Kiedyś nazwałam Giorgię Meloni „niekoronowaną królową Europy” — dziś podtrzymuję każde słowo. Co więcej, do tego elitarnego grona europejskich „królujących” dołącza nasz Karol Nawrocki. Ale prawda jest taka: to Meloni, jako kobieta, budzi szczególny podziw. Ta charyzmatyczna blondynka z Włoch ma więcej rozsądku (i odwagi!) niż niejedna europejska „elita” z Macronem, Stamerem, czy – nie przymierzając – Tfuskiem na czele!
Choć niedawno została oskarżona przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym o rzekomy „współudział w ludobójstwie w Strefie Gazy” – Giorgia nie zamierza się cofać ani na krok. Wręcz przeciwnie – gra va banque i pokazuje, że ma żelazne zasady, z których nie zrezygnuje pod żadną presją.
Jej najnowszy ruch? Projekt ustawy o „zwalczaniu separatyzmu islamskiego i kulturowego”, który ma realnie zmienić oblicze Włoch. Meloni mówi jasno: koniec z burkami i nikabami w przestrzeni publicznej! Zakaz ma obowiązywać wszędzie – na ulicach, w szkołach, sklepach, biurach. Ale to dopiero początek.
Włoski rząd planuje także pełne ujawnienie źródeł finansowania meczetów – i jeśli okaże się, że za islamskimi organizacjami stoją zagraniczne pieniądze, to… takie wsparcie zostanie uznane za zagrożenie dla włoskich wartości i bezwzględnie zakazane!
Giorgia Meloni nie boi się mówić tego, co myśli miliony Europejczyków. W czasach, gdy tylu polityków kluczy, lawiruje i boi się własnego cienia – ona idzie jak burza. Z głową wysoko uniesioną, z wartościami na sztandarach.
I kto tu naprawdę rządzi w Europie
Zostaw komentarz