Zaproponowano m pierwotnie zwolnienie z Biełsatu ( i TVP) na własną prośbę i ze złotym spadochronem (czyli na niezwykle korzystnych warunkach).

Nie zgodziłam się na to. Powiedziano mi też, że budżet stacji ma zostać obcięty o 47% i jest to decyzja MSZ. Stacja ma zostać rozkawałkowana czyli programy rosyjskojęzyczne mają prawdopodobnie przejść docelowo do TVP World . To według mnie wielki błąd i zasadnicze złamanie tworzonej przez lata koncepcji.

Biełsat miał sens i służył Polsce jako stacja skierowana na wschód w obecnej trudnej i wręcz niebezpiecznej sytuacji międzynarodowej. Nie jako gorszy, bo mlodszy i WIELOKROTNIE uboższy klon jakiejś Deutsche Welle.

Tu mowa o takich różnicach jak pomiędzy Voice of America amerykańską stacją służącą promocji UDA a Radiem Free Europe /Radiem Liberty budowanymi GŁÓWNIE dla wsparcia wolnościowych dążeń narodów. Taką stacją na mniejszą skalę, odnoszącą spore sukcesy był/jest Biełsat.

Według mnie demolowanie takiego unikalnego dzieła i jedynego kanalu TVP założonego oddolnie i działające przede wszystkim zaangażowaniem swoich pracowników – to więcej niż zbrodnia. To błąd.

A co do mnie to nikt mnie nie „robił” szefową kanału Bielsat i nikt mnie przekupstwem stamtąd nie wygoni ani nie zmaknie mi ust umowami, którymi pozwolę się zakneblować w zamian za „złoty spadochron”. Dzieła któremu się poświęciło prawie już 18 lat życia, dobrego dla Polski i jej sąsiadów się nie sprzedaje dla wygody kolejnych jakże przemijających zarządów (?)TVP. 16 moich kolegów, w tym mój bliski psiedzi na Białorusi w tym jedna pracownica etatowa TVP i jeden mój bliski przyjaciel i współpracownik, a ja miałabym się poddać??

Zawsze można mnie oczywiście zwolnić, zawiesić, odsunąć – siłą. No i tak sie właśnie dzieje.

PS. Dokładnie w marcu 15 lat temu pan Farfał zwalniał mnie poprzednim razem.

Autor: Agnieszka Maria Romaszewska-Guzy
Polska dziennikarka prasowa i telewizyjna, dyrektor Biełsat TV, od 2011 do 2016 roku wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.