Fiat stoi ponad prawem? Dyrekcja Fiat Chrysler Automobiles Poland (FCA Poland) ma za nic polskie prawo i kpi sobie z wyroków sądowych? Szefowie polskiej grupy Fiata muszą wreszcie zrozumieć. Nie stoją ponad prawem. Nie funkcjonują w próżni i oderwaniu od rzeczywistości. – Pamiętajcie, że w jedności siła. W związkach zawodowych siła – podkreślał prokurator Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) na jednym z wieców protestacyjnych, zwracając się do zebranych przed bramami Fiata w Tychach – Musimy działać razem, bo inaczej będą was pojedynczo niszczyć, zwalniać – mówił człowiek, społecznie wpierający walkę Solidarności o poszanowanie prawa.

Czas na zmiany…

Dyrekcja Fiat Chrysler Automobiles Poland musi wreszcie zrozumieć, że nie stoi ponad prawem, nie funkcjonuje w próżni i oderwaniu od rzeczywistości. Nadejdzie wkrótce taki moment, gdy ludzie przestaną tracić pracę z byle powodu. Argument, że w ciągu roku ktoś był 5 dni na L-4 (sic!) lub że kilka lat przed wypowiedzeniem nie przykręcił jakiejś śrubki (sic!), chociaż w długim okresie zatrudnienia przykręcił kilkadziesiąt tysięcy innych, przestanie działać. Co to znaczy, że absencja chorobowa pracownika dezorganizuje pracę zespołu? Kiedy to z tego tytułu, że kogoś nie było w pracy, Fiat wyprodukował i o ile mniej samochodów? Co stracił z tej przyczyny, że ktoś wbrew swej woli zachorował? Nie trzeba dużego trudu, aby na tak postawione pytania odpowiedzieć.

Fiat oczywiście nigdy odpowiedzi na nie nam nie udzieli. Jak można bowiem odpowiadając, mówić o czymś czego nie ma. Chciałbym zapytać Dyrekcję Fiata: kogo zatem zatrudniacie w tej fabryce? Chorych? Do niczego nie przydatnych zawodowo? Wytłumaczcie jak to jest, że zakład dalej istnieje i produkuje samochody? Pytanie takie wynikają bowiem wprost z powszechnie znanych przyczyn rozwiązywania umów o pracę przez FAP, a obecnie rozpoczętej procedury przez dyrekcję FCA Poland.

Praktyka dnia codziennego…

Przykładów dziwnych zachowań Fiata jest o wiele więcej. Choćby przedziwna  praktyka uzyskiwania od pracowników oświadczeń, że nie będą chorowali. To krok od wymuszenia przez dyrekcję składania deklaracji, że pracownik nigdy nie umrze, a wręcz przeciwnie, będzie żył wiecznie i lojalnie pracował dla Fiata. W perspektywie wydłużenia wieku emerytalnego jest to realne i prawdopodobne.

Takie traktowanie jest błędne i niebezpieczne dla nas, pracowników. Dyrekcja nie tylko – FAP obecnie FCA Poland – pozwala sobie na  nieludzkie, haniebne zachowania. Postawę polskich menagerów Fiata, czyli de facto podmiotu prawnego, który jest potężnym międzynarodowym koncernem, należy oceniać jako szczególnie niebezpieczną.

Nie może to być norma…

Jest możliwe, że inni pracodawcy zaczną naśladować ten sposób podejścia do pracowników. Dlatego apeluję do pracowników: Nie bójcie się. Zgłaszajcie wszelkie przejawy naruszenia waszej godności i praw. Nie dajcie się oszukiwać. Nie pozwólcie sobą manipulować. Brońcie swej godności! Bogdan Świeczkowski, prokurator, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) tak wyjaśnia:

– Powstaje pytanie, jak jest przestrzegane prawo w Polsce, skoro transferowane są zyski polskiego przedsiębiorstwa do zagranicznych firm, co zmusza polski zakład do zwalniania pracowników? Żaden zarząd nie robi pracownikom łaski. Mają oni prawa wynikające z konstytucji i z ustaw.

Bogdan Święczkowski były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), mówi o łamaniu prawa w tyskim Fiacie, o transferze pieniędzy poza granice. Dostrzega patologię prawną i deklaruje egzekwowanie prawa oraz walkę o jego zmianę. Poniżej prezentujemy cała rozmowę, którą przeprowadził Krzysztof Sitko, redaktor naczelny portalu Pressamnia.pl

Apeluję do Was!

Zapewne niejedna osoba zada w tym miejscu pytanie: Cóż oznacza mój głos sprzeciwu, skoro moim przeciwnikiem jest potężny międzynarodowy koncern? Pojedynczy głos na nic się zda. Pracodawca w ogóle na niego nie zwróci uwagi. Dlatego apeluję do wszystkich pracowników pracujących na rzecz FCA Poland. Zjednoczmy nasze wszystkie siły. Połóżmy kres takiemu traktowaniu pracowników przez Fiata w Polsce! Przyłączmy się do działań, jakie podejmują w celu obrony pracowniczej godności niektóre związki zawodowe w tyskiej fabryce.

Kieruję także słowa do kadry kierowniczej i zarządzającej: pamiętajcie! Jesteśmy ludźmi, a nie maszynami. Nie ma naszej zgody na bezduszne traktowanie.

Pamiętajcie!

Dziś dotyka to nas, ale wy też nie macie pewności, czy nie gorszy los spotka was. Nic bowiem nie jest ani pewne ani stałe. Jeśli zjednoczymy nasze siły w  obronie podstawowego dobra: praw człowieka i pracownika, prędzej czy później osiągniemy zamierzony cel, jakim jest zwyczajne ludzkie traktowanie.