Człowiek z wakacyjnego wypoczynku wraca do Kraju z myślą że jest wypoczęty i naładowany pozytywną energią na kolejne miesiące. A tu na dzień dobry o ponad połowę nowa władza zabiera czternastkę. Jak widać najlepiej oszczędzać na najsłabszych i najbiedniejszych chorych ludziach.
W telewizji pranie mózgów i szczucie jednych na drugich. Polityczne gry i gierki które dzielą społeczeństwo. Dzielą i osłabiają siłę jaką buduje jedność Narodu nie licząc się z tym że pchają Nas w obce łapy. Tak naprawdę to chyba nikomu nie zależy na Polsce ani na tym by Polakom żyło się lepiej.
Co podniesiemy głowy do góry to ze wschodu lub zachodu walą po nich. A My jak Naród służalczy godzimy się z tym. Straszą Nas wkroczeniem obcych służb nie patrząc na to co już w historii przeżyliśmy. Nie liczą się z tym co czeka Nasze dzieci i wnuki byle było im tylko dobrze.
W ostatnich latach przejechałem kilka różnych krajów w większości należących do UE. Nigdzie nie widziałem tylu symboli Naszych wschodnich sąsiadów jak u Nas w Kraju. W części Bałkańskiej nie spotkałem się z jakimiś paradami czy flagami i znakami nie będącymi symbolami danego Kraju. Widziałem kilka wiatraków i budynków z fotowoltaiką.
Śmieją się z Nas i dziwią że kosztem własnego Narodu pomagamy militarne i finansowo wschodnim sąsiadom. Gdy mówi się że jest tam wojna i musi się pomagać pokazują hotel plaże jachty samochody których właścicielami są przedstawiciele obu narodowości. Po nazwach barwach narodowych oraz rejestracjach samochodów możemy część tych informacji potwierdzić.
A ci słabi chorzy potrzebujący drogich ratujących życie lekarstw muszą prosić zbierać nakrętki organizować różne zbiórki i imprezy mające na celu pomoc i wspieranie potrzebujących. Naszych obywateli. To jeszcze tu państwo próbowało wepchać swoje łapy opodatkowując dobroć serca tych co dzielą się z innymi. Ciężko zrozumieć o co tu chodzi?..
Jak to o co? Dziel i rządź a ty obywatelu płać cwaniakom. Poza tym reset 2 i interesy niemiecko- rosyjskie za kotarą wrzutek i chaosu. Tyle. A Polska 🇵🇱? Umownie jeszcze jest. A ile jeszcze? To się okaże.