Czasem Ja mam wrażenie iż w Polsce panuje przekonanie, że jeżeli jakieś rzeczy budzą emocje w Polsce, to i dla innych poza granicami Polski one mają być zrozumiałe i tak samo ważne. Na przykład po kolejnej wypowiedzi ukraińskiego polityka i urzędnika, która budzi kontrowersje i dyskusje w Polsce. Ale tak nie jest. Polska przestrzeń informacyjna jest oderwana dość mocno od tej na wschodzie. Tam są zupełnie inne dyskusje o innych rzeczach. Najczęściej to są dyskusje dotyczące wojny i wszystko jest odbierane przez pryzmat wpływu tego czy innego czynnika na wojnę. I to co w społecznym odbiorze jest traktowane jako nie wpływające bezpośrednio na sytuację na froncie jest mniej ważne i budzi mniej emocji. Waga tego czy innego wydarzenia jest proporcjonalna do tego, jak ono wpływa na wojnę. To jest społeczeństwo bez wątpienia straumatyzowane wojną.
No, przykładowo czym żyły ukraińskie social media ostatnie dni, o czym dyskutowały? Przetoczyła się tam jak burza dyskusja o tym co można uważać za godne zachowanie w wypadku ukraińskiego jeńca, który jest zagrożony śmiercią czy torturami. I czy wogóle można mówić i rozróżniać godne czy niegodne zachowanie człowieka przed śmiercią, czy na odwrót jego obowiązkiem jest zrobić wszystko by zachować życie.
Kontekst.
Dyskusja została sprowokowana przez osobę, która często jest źródłem kontrowersji na Ukrainie – Pan Oleksij Arestowicz. Chodziło o sytuację sprzed ok tygodnia w której kilku Rosjan rozstrzelało w obw. kurskim ukraińskich jeńców. I niektórzy z tych jeńców prosili o litość przed tym jak ich rozstrzelano. Pan Arestowicz opisał ich postawę z jawną pogardą i nawet upokorzył tych żołnierzy. Wykorzystał tą sytuację dla krytyki ukraińskich władz i dowództwa sugerując, że to dowództwo jest winne bo nie dało tym osobom odpowiedniego wyszkolenia i nie nauczyło dyscypliny i dlatego widzimy obrazy „pełzających w błocie i proszących o litość ” Ukraińców. Oryginał tego postu ja wrzucę niżej w komentarzu.
Ten komentarz wywołał burzę. Morze reakcji i komentarzy. Dyskusja szybko sprowadziła się jednak do tezy iż w zasadzie nie jest ważne zachowanie żołnierza w sytuacji kiedy jego życie jest zagrożone i że oceniać go na tej podstawie jest samo w sobie niegodne jak i wykorzystywać śmierć tych ludzi do celów politycznych. Poza tym nikt, kto sam nie okaże się w takiej sytuacji nie wie jak się zachowa. To można uznać za pewnego rodzaju konsensus do którego większość wojskowych i cywili dyskutujących o tym doszła w swoich rozumowaniach. No i sprawa szybko się obróciła przeciwko Arestowiczu bo dostał ogromną falę hejtu w odpowiedzi. Najbardziej popularna propozycja, którą do niego w ostatnich dniach kierowano – żeby udał się na linię frontu i pokazał osobiście przykład heroicznej śmierci, albo żeby się nie wypowiadał i nie śmiał gardzić ludźmi, którzy są na froncie. Dostał natomiast poparcie ze strony własnych zwolenników i niektórych innych środowisk. Na przykład nie mniej od deputowanej ukraińskiego parlamentu i nie mniej kontrowersyjnej postaci Mariany Bezugłej.
Sytuacja stała się n tyle napięta, że krewni jednego z zamrodowanych nawet publiczno życzyły Panu Arestowiczu śmiercią w mękach.
I podobne sytuacje i dyskusje wokół takich tematów dla tamtej przestrzeni informacyjnej są dość typowe. Ukraina żyje aferami korupcyjnymi, dyskusjami o problemach na froncie, o obniżeniu wieku dla osób podpadających pod mobilizację, o stanie sektora energetycznego i czy da się przeżyć do końca zimy z prądem dostępnym chociażby połowę dnia. I t.d. Wydaje mi się, że społeczeństwu, które żyje na szczęście w stanie pokoju pod tym względem ciężko jest zrozumieć społeczeństwo którego myśli są pochłonięte wojną.
______________________________________________________________
______________________________________________________________
Zachecam do wspierania mojej niezależnej publicystyki:
Patronite.pl: https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee: https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon: https://www.patreon.com/frontiersmannews
Zostaw komentarz