W zespole pana Laska nie ma ani jednego eksperta i ani jednego naukowca. W zespole pana Laska nie ma również żadnego kontrolera lotów, ani człowieka, która zna się na nawigacji. Tam są płatni propagandyści, którzy zostali zatrudnieni przez pana Donalda Tuska – mówi minister Antoni Macierewicz portalowi Pressmania.pl – Nie ma on żadnych dowodów i żadnych argumentów, w związku z tym to właśnie jemu może zależeć na tym, żeby doszło do otwartej, jawnej dyskusji. Jeżeli będzie chciał, to my do takiej dyskusji staniemy – dodaje szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania katastrofy smoleńskiej w rozmowie z Krzysztofem Sitko. – Pan Donald Tusk jest winny pospolitych przestępstw, w związku z tym, powinien stanąć przed Sądem Powszechnym. Trybunał Stanu mu się nie należy – reasumuje rozmowę minister Macierewicz, poseł PiS.

Krzysztof Sitko: Panie ministrze, Maciej Lasek bryluje teraz w mediach, Maciej Lasek „obala” tezy i fakty, które zostały udowodnione przez ekspertów zespołu parlamentarnego. Czy Pana to nie bulwersuje? Co zamierza Pan z tym faktem zrobić?
Tusk i Putin w SmoleńskuAntoni Macierewicz: Proszę Państwa, pan Maciej Lasek reprezentuje tylko pana Donalda Tuska. Nie jest on żadnym punktem odniesienia. My jesteśmy gotowi rozmawiać z każdą osobą, która będzie reprezentowała premiera, i za którą pan premier będzie odpowiadał. Chcemy otwartej, jawnej, publicznej, równoprawnej debaty. Takiej, w której panowie przedstawią swoje dowody, zamiast posiłkować się propagandowymi sloganami. Do takiej debaty jesteśmy zawsze gotowi. Pierwsze słyszę z ust państwa przedstawiciela, że pan Lasek coś obala. Być może obala swoje błędy, to byłoby nawet pożądane dlatego, że jeżeli chce udowodnić, że brzoza złamała skrzydło, no to tego się rzeczywiście zrobić nie da. Pan Lasek po dzień dzisiejszy nie zmierzył tej brzozy i nie wie, na jakiej wysokości została ona złamana. Jak się zdecyduje czy to było pięć metrów, siedem, osiem, dziewięć czy dwanaście. To wtedy może zacząć poważnie dyskutować. Na razie jest tylko propagandystą.

Jak zamierzacie zmusić Macieja Laska i jego ekspertów do tego, żeby zaczęli z Wami poważnie dyskutować? Żeby zaczęli dyskutować z naukowcami, którzy reprezentują odmienne stanowisko od raportu MAK, który naprawdę jest kłamliwy, a Lasek ponownie wraca do tych tez, tam postawionych.
– My nie zamierzamy zmuszać do niczego pana Laska. Nikt w Polsce nie wierzy w raport Millera, w związku z tym, jeżeli on chce powtarzać bzdury, to niech sobie powtarza. Naukowcy udowodnili jak rzeczywiście to wyglądało, a w zespole pana Laska nie ma ani jednego eksperta i ani jednego naukowca. W zespole pana Laska nie ma również żadnego kontrolera lotów, ani człowieka, która zna się na nawigacji. Tam są płatni propagandyści, którzy zostali zatrudnieni przez pana Donalda Tuska. Nie ma on żadnych dowodów i żadnych argumentów, w związku z tym to właśnie jemu może zależeć na tym, żeby doszło do otwartej, jawnej dyskusji. Jeżeli będzie chciał, to my do takiej dyskusji staniemy. Wielokrotnie ją proponowaliśmy – piątego lutego 2013 roku, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, czekaliśmy na jego ekspertów przez dwanaście godzin. Były dla nich wolne miejsca. Więc powtarzam jeszcze raz – otwarta dyskusja? Zawsze! Na pewno nie będzie żadnych kuluarowych rozmów, na pewno nie będzie rozmów za zamkniętymi drzwiami, na pewno nie będzie „Magdalenki”.

Media głównego nurtu mówią, że Pan jest „oszołomem”, a Pana eksperci nie są w ogóle naukowcami. Czy nie trzeba w jakiś inny sposób trafić do ludzi? Trafić do mediów, do dziennikarzy, którzy plotą takie głupoty, żeby zrozumieli, że po Waszej stronie stoją fakty i niezbite dowody.
– Ojciec Rydzyk mówi o tym, że to są media „mętnego nurtu”, więc po co w takim razie wchodzić do takiego nurtu? Po co wchodzić do mętnej wody? Wolę spotkać się z telewizją Trwam, wolę spotkać się z Państwem, wolę spotkać się z telewizją Republika. Wolę się spotkać z ludźmi, którzy chcą naprawdę dowiedzieć się jak doszło do zbrodni smoleńskiej, a nie jak kłamie pan Donald Tusk, bo to jest bez sensu. Pan profesor Binienda jest naukowcem światowej sławy. Pan doktor inżynier Berczyński jest doradcą ICAO, czyli największej organizacji międzynarodowej zajmującej się katastrofami i między innymi nadzorujące badanie katastrof lotniczych. Pan Bogdan Gajewski jest doradcą rządu kanadyjskiego, zajmujący się bezpieczeństwem lotów. Pan doktor inżynier Szuladziński jest doradcą rządu australijskiego. W zespole parlamentarnym współpracują najlepsi i światowej sławy naukowcy jak i zarówno piloci. Przypominam pana pilota doświadczalnego Borova federacji rosyjskiej, pracującego dzisiaj jako wykładowca w Rydze, czy pana Jorgensena z Danii. To są piloci jak i naukowcy światowej sławy.

Lasek i Macierewicz

 

My nie potrzebujemy dyskusji z panem Laskiem, to pan Lasek potrzebuje dyskusji z Polakami, żeby wytłumaczyć się dlaczego kłamał, że brzoza została złamana na pięciu metrach, skoro wiadomo, że tak nie było. Dlaczego kłamał i fałszował czarne skrzynki? Czy współdziałał w usprawiedliwianiu fałszu czarnych skrzynek? Dlaczego kłamał w sprawie tak zwanego punktu TAWS, który został zamazany? Na panu Lasku i jego ludziach ciąży duża odpowiedzialność za kłamstwa, że my nie mamy konieczności z nim rozmawiać. Mamy konieczność rozmawiania z Państwem. Chcemy Państwu pokazać jak do tej zbrodni doszło, jak doszło do tego, że wywiad rosyjski nadzorował od samego początku remont tego samolotu, jak doszło do tego, że nie wysłano tam ani jednego funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, jak doszło do tego, że wciągnięto ten samolot w pułapkę, a także jak doszło do tego, że generał z Moskwy kierował przez cały czas tym lotem. To są właśnie rzeczy, które są naprawdę potrzebne – potrzebna jest rozmowa z Polakami, a nie z kłamcami.

Z dokumentów, które ujawniacie wynika, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Czy taka teza, jest tezą uprawnioną? Czy prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego zamordowano wraz z całą delegacją?
– Nigdy nie powiedziałem słowa „zamach”. Nie dlatego żebym uważał, że zamachu nie było, tylko dlatego, że my analizujemy krok po kroku kolejne fazy tej tragedii. Dzisiaj mogę powiedzieć z pewnością, że do tej tragedii doszło dlatego, że doszło do eksplozji w tym samolocie. Skoro, a przedstawiliśmy na ten temat dokumenty i to oryginalne dokumenty prokuratorów rosyjskich, kadłub samolotu rozleciał się na wysokości 150 metrów, zanim główne części samolotu uderzyły w ziemię, to proszę mi wytłumaczyć jak mogło dojść do rozpadu kadłuba, jeżeli nie była to eksplozja, na której fakt wskazują także naoczni świadkowie, którzy widzieli wybuch, którzy słyszeli eksplozję i których ponad dwudziestu złożyło nam na ten temat oświadczenia. A więc powtarzam raz jeszcze – my chcemy rozmawiać z Polakami, chcemy wyjaśnić, co tam naprawdę się stało. Gdy będziemy przekonani, że doszło do zamachu to Państwu o tym powiemy. Dopiero zaczęliśmy analizować problem udziału osób trzecich, skończyliśmy fazę analizy technicznych przyczyn tej tragedii. Teraz będziemy analizowali polityczne przyczyny tej tragedii.

Czy za to co się stało w Smoleńsku, za to, że zginęła cała delegacja i Prezydent Lech Kaczyński, Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu i jego „kumple z boiska”?
Antoni Macierewicz patrzy– Ja się zastanawiam czy Trybunał Stanu jest właściwym sądem dlatego, że Trybunał Stanu dotyczy złamania Konstytucji, a nie pospolitych przestępstw. Pan Donald Tusk jest winny pospolitych przestępstw, w związku z tym, powinien stanąć przed Sądem Powszechnym. Trybunał Stanu mu się nie należy.

Dziękuję za rozmowę.