Odnoszę jednak wrażenie, że obecnej władzy jest on w pewnym sensie na rękę – mogą go pokazywać palcem i jego postawę uogólniać na cały obóz prawicowy.

Ja doskonale rozumiem, że nie wszyscy muszą się „entuzjastycznie” zgadzać ze wszystkimi aspektami współpracy polsko-ukraińskiej. Niemniej to, co robi poseł Braun odgrywając „patriotę” jest w istocie hańbą, naruszeniem polskiej racji stanu sensu largo oraz wyrządza ogromne szkody całej prawicy.

Świadomie lub nie, lecz raczej świadomie – podsyca on najgorsze wzorce polsko-ukraińskiego antagonizmu. To co robi, to nie jest żadna zdrowa asertywność czy obrona polskiego interesu wobec róznych niekoniecznie chwalebnych zachowań ukraińskich. To jest czysta dywersja ideologiczna, która jest skutecznie rozgrywana przez propagandę rosyjską od dawna strzaszącą Ukraińców „możliwą polską agresją”.