Tym bardziej głupie jest serwowanie jeszcze więcej socjalizmu przez obecny rząd. Wcześniej, czy później trzeba będzie się z tego wycofać. Im później, tym gorzej.

Temu wykresowi towarzyszy jeszcze jedna informacja z dzisiejszego dnia. Jak podaje business insider „rok 2023 — nie licząc pandemii — był najsłabszy pod względem wzrostu polskiego PKB od dekad. Dynamika polskiego PKB w 2023 r. spadła do zaledwie 0,2 proc. z 5,3 proc. odnotowanych w 2022 r. Wynik jest rozczarowujący, bo średnia prognoz ekonomistów zakładała wzrost PKB o 0,5 proc.”.

Z tego dwa wnioski płyną:

1. żeby uratować system ubezpieczeń społecznych potrzebujemy więcej imigrantów. Ergo: rządy PiS sprzyjały napływowi imigracji, od której partia ta tak bardzo się odcinała
2. Imigranci potrzebni są też po to, żeby ratować nasz PKB i rząd PiS chyba zdawał sobie z tego sprawę prowadząc w sumie liberalną politykę imigracyjną.

Ale PiS rządził też na zasadzie”po nas choćby potop”.

Rosnącym świadczeniom socjalnym towarzyszył spadek stopy inwestycji (chyba najnizsza po 89 r.) podnoszenie płacy minimalnej w oderwaniu od wydajności pracy, zwiększenie obciążeń podatkowych przedsiębiorców (np. składka zdrowotna) co prowadziło do niszczenia drobnej przedsiębiorczości (z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że w 2023 roku zanotowano rekordową liczbę upadłości, uwzględniając aż 21 tysięcy przypadków).

Towarzyszyła temu gigantomania wielkich budów. Zwłaszcza ich zapowiedzi, bo realnie to nie mamy ani jednego z owych progów rzecznych zapowiadanych w programie PiS 2014 r. ani CPK, ani atomu. W tym ostatnim, tak jak i zbrojeniach, prace ruszyły dopiero po agresji Putina na Ukrainę.

Tak jak za Gierka Polska rosła w siłę za PiS. Tak jak po Gierku trzeba będzie ten „wzrost” dogonić ciężką pracą, co oczywiście musi kosztować. Bo kolejne slogany liberalizmu: „nie ma darmowych obiadów” i „rząd nie ma własnych pieniędzy” powoli będą docierać do świadomości Polaków z całą brutalnością.

Tak jak w Wenezueli wzrostom towarzyszyły zachwyty różnych międzynarodowych instytucji, które chwaliły zmniejszenie się nierówności socjalnych i wzrost stopy życiowej ludności.

Na szczęście jesteśmy w UE i u nas nie będzie finału jak w Wenezueli. Na szczęście nie powtórzy się także Grecja. O tym zdecydowały ostatnie wybory.

A teraz możecie wstawiać emotikony śmiechu Państwo popierający PiS:-)