Czy morderca z siekierą był wcześniej kompletnie przezroczysty? Nikt na Uniwersytecie nie zauważył dyssocjalnych symptomów? Może i tak być. Ale raczej nikt się nie odważył zrobić mu przykrości stresującymi pytaniami. I trudno to nawet krytykować.

Kiedy błogostan i brak stresu stają się obowiązkiem, tuż za nimi skrada się bezradność.

Haverford College w Pensylwanii nie jest szkołą dla biedaków: rok nauki kosztuje w przeliczeniu na złotówki ćwierć miliona. Tylko 3,5 % uczących się deklaruje poglądy konserwatywne, ponad 90 % lewicowe. Czyli monokultura. College dba, żeby nikt nie czuł się źle produkując zalecenia i regulaminy.
I co? I pstro. Złota młodzież czuje się dyskryminowana. 60% twierdzi, że są źle traktowani z powodu ich tożsamości. Najgorsze męki braku równości, poniżenia i niepewności wywołują zawody sportowe.

Jonathan Kay uważa, że uznając się za prześladowanych młodzi racjonalizują swoją psychiczną niestabilność. Żyjąc w maksymalnym komforcie nie są szczęśliwi, więc próbują znaleźć tego powody w zewnętrznych „strukturach dominacji”.
Tymczasem cierpią, bo brak im odporności na życie.

Wiele w Polsce robimy, żeby to naśladować. Dobrze nam idzie. Nauczyciele już boją się zwrócić uczniowi uwagę, lub dać gorszą ocenę, bo dziecko poczuje się poniżone i poskarży rodzicom. A rodzice zawalczą z ‘dyskryminacją’ u dyrekcji i w kuratorium.
Po co więc kopać się koniem, skoro wszyscy chcą komfortu i ochrony przed zdenerwowaniem, albo zasmuceniem? Stąd apele o likwidację matematyki na maturze. Bo matematyka wywołuje stres.

Jak wyglądać będzie dorosłe życie dzieci, których nie nauczyliśmy radzić sobie ze stresem, dyskomfortem, czy lękiem?
Wiemy jak, bo Lem opisał społeczeństwo, w którym wszystko podporządkowano pełnemu bezpieczeństwu i dobremu samopoczuciu. Nazwał to społeczeństwem „mli-mli”. A w realu dobre chęci torujące drogę światu „mli-mli” przyniosły epidemię depresji i pokolenie ‘płatków śniegu’.

„Mli-mli – pisze Lem – po wiek wieków. Już nikt nie poleci do gwiazd. Już nikt nie zaryzykuje niebezpiecznego eksperymentu. Już nikt nie wypróbuje na sobie nowego lekarstwa.”

Fot. Livre d’études florales
Tours, ok. 1510 dziś w Metropolitan Museum of Art NY.

Autor: Liliana Sonik
Urodzona 30 sierpnia 1954 r. w Krakowie – polska filolog, wychowanka DA Beczka, po śmierci Stanisława Pyjasa założycielka Studenckiego Komitetu Solidarności, publicystka, dziennikarka, opublikowała w „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”, „Dzienniku Polskim”, „Głosie Wielkopolskim”, „Gazecie Wyborczej”, „Znaku”. Pracowała w Radio France Internationale i TVP.