I bynajmniej w tym felietonie nie chodzi mi o kobietę, ale wiosenny kwiat. W starożytnej Grecji był poświęcony Afrodycie. Biesiadnicy podczas uczt, suto zakrapianych, kładli sobie wieńce z fiołków na głowy bo podobno chronił przed upiciem i kacem. W powszechnej tradycji symbolizuje: skromność, wierność, pokorę, stałość w uczuciach, namiętność itd. W Polsce rośnie wiele gatunków, ale mnie uwodzi, każdej wiosny, fiołek leśny. Jak kobieta.
Ktoś powie , to takie niemęskie fascynować się kwiatami. Ok, rozumiem, ale pod warunkiem jeśli ideałem mężczyzny dla tych osób jest napakowany kulturysta, taki w typie macho. Co to nie wdając się w dyskusje od razu przywali, a „swoją” kobietę widzi tylko w roli: kuchty, matki, kochanki, sprzątaczki oraz praczki jego gaci. Niestety, jest ich w Polsce jeszcze wielu. I lubią na każdym kroku podkreślać swoją wyższość nad płcią piękną. Tacy patriarchowie od siedmiu boleści.
Hola, hola ale miało być o fiołkach. Dobrze zatem.
Utkwił mi w pamięci jeden. Kilka lat temu. Choć kiedy go wtedy zobaczyłem bardziej odpowiednim słowem byłoby „poraził”. Wychodziłem ze szpitala po ciężkiej terapii i zobaczyłem go na zieleniejącym trawniku pod budynkiem. Ukryty pod krzewem bzu mrugał do mnie tymi swoimi, fioletowymi oczętami. I coś tam szeptał. Zdawało mi się, że mówił – „nie przejmuj się, ciesz się, że żyjesz, korzystaj z każdego dnia, który jest ci dany i traktuj życie jako dar”. Był dla mnie w tamtej chwili nie kwiatem, ale żywą istotą. Wysłannikiem Boga okazującym mi moją wyjątkowość i piękno świata, którego często nie zauważałem.
Stałem tak nad nim dłuższy czas, a potem obiecałem sobie, że już nigdy nie będę się bał śmierci. Bo czymże ona jest jak nie przejściem z jednego świata do drugiego bo tu, na ziemi, jesteśmy tylko pielgrzymami. Na małą, maleńką chwilkę, która szybko mija. Jak życie i piękno tego fiołka.
Autor: Antoni Styrczula
Opinii publicznej kojarzę się jako rzecznik prasowy Prezydenta RP, a także dziennikarz radiowo-telewizyjny i prasowy. Od wielu lat zajmuję się szkoleniami i doradztwem w zakresie public relations i marketingu politycznego. Jestem ekspertem w kreowaniu wizerunku firmy w e-przestrzeni i social mediach oraz zarządzaniu informacją w sytuacjach kryzysowych. W wolnych chwilach podróżuję. Przede wszystkim do Azji. Więcej tekstów autora przeczytacie na blogas24.pl
Zostaw komentarz