W piątek 22 marca 2024 roku czterech napastników weszło do Crocus City Hall w podmoskiewskim Krasnohorsku. W ciągu swojego krótkiego ataku rozstrzelali co najmniej kilkadziesiąt osób, podpalili budynek i uciekli tą samą drogą, którą przybyli. Dnia 26 marca możemy już z pewnością powiedzieć, co wydarzyło się w tej hali koncertowej i jaka była chronologia wydarzeń. Warto przybliżyć sobie ten akt terrorystyczny, nie tylko dlatego, że jest to jeden z największych ataków ostatnich lat w świecie, ale i dlatego, że wiele nam może powiedzieć o realnym stanie rosyjskiego państwa i jego służb specjalnych.
Zacznijmy od początku. Pojawia się coraz więcej danych, że już 7 marca przynajmniej jeden z napastników był w Crocus City Hall prawdopodobnie po to, by rozpoznać przyszłe miejsce zbrodni. 7 marca jest też dniem, w którym USA i wiele ich sojuszników z Europy uprzedzili świat o zagrożeniu terrorystycznym w Rosji, wzywając swoich obywateli do unikania miejsc masowego gromadzenia się ludzi. Takich właśnie jak Crocus Hall. Jak już dziś wiemy, służby rosyjskie albo zignorowały ten alarm, sądząc, że to jest sposób na destabilizację sytuacji w Rosji przed „wyborami” w kraju, albo nie były w stanie udowodnić własnemu kierownictwu, że zagrożenie jest poważne.
Dziś nie ma już najmniejszych wątpliwości, że było to prawdziwe ostrzeżenie bazujące na prawdziwych danych wywiadowczych o planach ISIS zaatakowania Rosji. Bo to właśnie jeden z odłamów Państwa Islamskiego ten atak przeprowadził. Stało się to w pełni jasne po tym, jak ta organizacja terrorystyczna opublikowała nagranie ataku z widokiem „z pierwszej osoby”. Nagrania trzeba powiedzieć o skrajnie drastycznej treści, które jest w stanie przerazić, nawet po dwóch latach wojny i tym wszystkim, co już widzieliśmy. Natomiast jest to całkiem w stylu Państwa Islamskiego i jest to ważny element ich polityki zastraszania i terroru.
Jak wyglądała chronologia ataku na Crocus Hall? Rosyjskie wydanie Meduzy w swoim artykule z 23 marca na podstawie materiałów dostępnych w sieci przedstawia pełną rekonstrukcję tych wydarzeń (link w komentarzu pod tekstem). Ok 19.55 czwórka napastników przyjechała białym Renault Symbol na parking przed wejściem Crocus Hall i włączając światła awaryjne pozostawiła go ok. 100 m od głównego wejścia. Przy bramkach napastnicy zastrzelili kilku ochroniarzy, którzy nie mieli przy sobie broni palnej. Ochroną Crocus Hall zajmowała się prywatna firma należąca do właściciela tej hali – miliardera Agalarova. Podczas późniejszych wydarzeń nie słyszeliśmy już o żadnej aktywności przedstawicieli ochrony. Nawet po tym, jak terroryści opuścili budynek. Czterech napastników skierowało się od razu do głównej sali koncertowej, zabijając po drodze każdego, kogo napotkali. Dobrze wiedzieli, gdzie mają się skierować, jaką drogą i w jakim miejscu podpalić budynek. Od swojego auta do sali pokonali ledwie 300 m. Bezpośrednio na sali chaotycznie rozstrzeliwując widzów, rozlali jednocześnie środki zapalające w kilku miejscach i podpalili salę. Później wycofali się prawdopodobnie tą samą drogą, wsiadając do czekającego na nich samochodu i odjechali już o 20.13. Czyli cały atak był krótki i terroryści zdążyli uporać się z całością w 18 minut. Wbrew wcześniejszym informacjom, nie było w Crocus Hall żadnych wybuchów. Budynek po prostu częściowo się spalił. Przy czym pożar trwał dość długo i ogień przez dłuższy czas bez przeszkód rozprzestrzeniał się po budynku. Na całej swojej drodze napastnicy nie napotkali żadnej próby sprzeciwu. Ani w budynku, ani po wyjściu z niego.
Tymczasem rosyjskie siły specjalne przeznaczone do zadań antyterrorystycznych po przybyciu na miejsce zwlekały z wejściem do budynku niemal pół godziny i zaczęły „szturm” dopiero o 21.30 !!! Innymi słowy rosyjskie siły specjalne weszły do budynku jedną godzinę i siedemnaście minut po tym, jak terroryści go opuścili bez przeszkód. A przypomnę, że w tym czasie w budynku znajdowało się wielu rannych i w dodatku pożar się ciągle rozprzestrzeniał. I przez ten cały czas do Crocus Hall nie mogli wejść ani ratownicy, ani strażacy, bo oni oczywiście musieli czekać na „oczyszczenie” budynku przez specjalsów. W wyniku tej sytuacji pożar pochłonął w pełni salę koncertową, spalił jej konstrukcje nośne, po czym dach sali zawalił się wewnątrz. W sytuacji, kiedy tam wciąż znajdowali się ludzie. Szacuje się, że w całym budynku znajdowało się wówczas ok. 200 osób. Ile z nich bezpośrednio na sali, dokładnie nie wiadomo.
Crocus City Hall składa się z kilku budynków zbudowanych w obrębie kilkuset metrów od siebie. W sąsiednim od hali koncertowej budynku mieści się miejscowa komenda policji dzielnicy Pawszyno. Z tego, co podają źródła rosyjskie, w komendzie o 19.55 musiało znajdować się jeszcze sporo policjantów. Komenda znajduje się ok 300 m od wejścia do budynku i 400 m od tego miejsca, gdzie terroryści na 18 minut zostawili swój samochód. Nie odnotowano żadnej aktywności policjantów przy budynku hali przez cały ten czas. Mimo że oficjalne dane rzecznika rosyjskiej policji podają, że policja przybyła na miejsce ok 20.08, w praktyce nikt z ofiar napastników, którym udało się z budynku uciec, nie odnotowuje aktywności policji przez pierwsze kilkadziesiąt minut. Nie było prób ani pomoc w ewakuacji, ani okazania pomocy rannym. Policjanci nie zdołali pokonać tych 300 m albo nie wiedząc o tym, co się dzieje, albo ignorując sytuację i czekając na przybycie „kawalerii”.
Osobną kwestią jest stan budynku. Jak wiemy już na pewno, w budynku nie włączył się żaden system automatycznego gaszenia pożaru. Albo nie było go tam (w co ciężko jest mi uwierzyć), albo raczej nie był sprawny. Wyjścia ewakuacyjne były też częściowo zablokowane. Nie działała w odpowiedni sposób wentylacja, co spowodowało wiele ofiar od uduszenia się dymem i czadem. No i sam budynek najwyraźniej obfitował w materiały łatwopalne, co w połączeniu z ograniczonymi możliwościami strażaków w ciągu pierwszych 1,5 godziny spowodowało tragiczne skutki. W 2018 roku w rosyjskim mieście Kemerowo miał miejsce duży pożar w centrum handlowym „Zimowa wiśnia”, który spowodował zawalenie się dachu i kilku stropów budynku i śmierć 60 osób w tym 37 dzieci odwiedzających kino. Wtedy w 2018 roku sytuacja z pożarem wygląda absolutnie tak samo. Ogromne zaniedbania, tanie łatwopalne materiały, zagracone drogi ewakuacji. Wtedy ten pożar mocno wstrząsnął Rosją i wydawałoby się, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski. Ale sześć lat później w państwie, które jest w stanie wojny i które deklaruje, że Ukraina uderza w jej obiekty cywilne, absolutnie nic się nie zmieniło. Obiekty podobne do Crocus Hall są po prostu w Rosji niebezpieczne dla odwiedzających z powodu korupcji i zaniedbania.
Podsumowując.
Pomimo ogromnych wysiłków rosyjskiej propagandy i władz wskazywania w jakiś sposób w tej sytuacji na ślad ukraiński, nawet w dyskusji wewnątrz Rosji ta wersja jest raczej słabo odbierana. Dobrym pytaniem jest czy ISIS w ogóle mogłoby sobie piarowo pozwolić sobie na współpracę z państwem, którego prezydent jest Żydem, nawet gdyby chciało. A jawnie tego nie chce. Ewidentnie mamy do czynienia z prawdziwym bardzo skutecznym dla Państwa Islamskiego atakiem terrorystycznym. I z drugiej strony mamy fantastyczny poziom zaniedbania ze strony służb rosyjskich. W tej chwili ciężko jest oszacować, czy więcej osób zabili terroryści w ciągu swego 18 minutowego ataku, czy więcej zginęło w wyniku absolutnie pasywnej postawy rosyjskich struktur siłowych, które nie tylko nie zareagowały odpowiednio szybko, nie tylko nie próbowały zatrzymać terrorystów, ale i nie pozwoliły ratownikom i strażakom zrobić swojej roboty, co bez wątpienia spowodowało dużą liczbę dodatkowych ofiar umierających w wyniku obrażeń, uduszenia się dymem i czadem i w końcu zawalenia się palącego się dachu. Całą ta sytuacja w jasny sposób, moim zdaniem, pokazuje, czym w rzeczywistości jest rosyjskie państwo. Ono może mobilizować ludzi i wysyłać na śmierć na Ukrainie, może skierować pieniądze i zasoby na produkcję wojenną. Jej struktury siłowe mogą rzucać żołnierzy fala za falą do ataku na ukraińskie umocnienia. W końcu oni mogą zabijać, terroryzować, okradać cywili na Ukrainie. Mogą nawet pochwalić się brutalnym traktowaniem aresztowanych terrorystów. Nie mogą tylko skutecznie działać jako system, nie mogą uprzedzić realnego zagrożenia, nie mogą zorganizować skutecznej operacji przeciwko temu zagrożeniu i poradzić sobie z kryzysową sytuacją. Cały system bezpieczeństwa Rosji jest zbudowany po to, by zabezpieczyć dla Putina stabilność jego panowania. Skierowany jest na to główne zadanie i jest pod tym względem częścią zgniłego systemu korupcyjnego zarządzania tym państwem. W sytuacji, kiedy te struktury stają przed realnym zagrożeniem typu ISIS lub Grupy Wagnera idącej na Moskwę, po prostu są sparaliżowane. Bo one nie po to są stworzone. I ten stan rzeczy nie zmienia się w Rosji od wielu lat. Często mówimy, że Rosjanie się uczą. Tak, Rosjanie na froncie opanowują taktykę, poprawiają swoją logistykę i współdziałanie lotnictwa z wojskami lądowymi. Ale to w żadnym stopniu nie dotyczy rosyjskiego systemu władzy. Trzeba rozumieć, że system nie może się zmienić. On jest wadliwy sam w sobie. Samo jego sedno jest zgniłe i nieefektywne. Więc w pewnych kluczowych rzeczach ten kraj nie zmieni się do czasu, aż cały system się nie zawali i zostanie w jego miejsce zbudowany jakiś inny.
[tekst+audio]
Audio wersja w jakości podcastu na spotify – https://open.spotify.com/episode/4jRlKd6FOClPLJfiK913uT?si=MEqfD_s-QpuStKuDwHrMJQ
______________________________________________________________
Zachęcam do wspierania mojej niezależnej publicystyki:
Patronite.pl : https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee : https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon : https://www.patreon.com/frontiersmannews
Zostaw komentarz