Jeśli ktoś nie czuje powiedzenia „karma wraca” to pomogę w zrozumieniu. Otóż jakieś 10 lat temu gazeta Super Express, prawdopodobnie na zamówienie środowisk bliskich PiS, rozkręciła aferę „Kukiz wyłudził mieszkanie w Warszawie”.

35 metrowe mieszkanie komunalne, w którym byłem zameldowany, w którym mieszkałem ponad 20 lat i w którym od 1945 roku mieszkała moja ś.p. Babcia. Jednym słowem nasze rodzinne mieszkanie, za które przez ponad pół wieku płaciliśmy czynsz…

Wykupiłem je z 15 lat temu, kiedy wszyscy mieszkańcy kamienicy pozyskali taką możliwość (obecnie mieszka tam jedna z moich córek).
Tego, co wyczyniały media, by przedstawić mnie jako wyłudzacza, przekrętacza i generalnie bandziora posiłkując się artykułami „SE”- nikomu nie życzę :-) Sugestie, że byłem w układzie z Hanną Gronkiewicz-Walz (a byłem jedną z osób zaangażowanych w jej odwołanie w drodze referendum) to było jedynie preludium do masakrowania.

Ogrom ludzi jak pelikany łyknął te pomówienia (podobnie jak dziś łyknął hasło „Kukiz wziął 4 bańki od Morawieckiego”).

Media mainstreamowe są straszne. Połapane z partiami, jedne z lewą a drugie z prawą stroną, żyjące z nimi w symbiozie biznesowej. Kiedy ktoś mi mówi o ich bezstronności to się uśmiecham.

Są w stanie tak zmanipulować człowieka, że gotów byłby uwierzyć, po kilkunastu artykułach, że np. jego matka była mężczyzną. A „dziennikarze” są w stanie napisać każdą wierszówkę, by… opłacić czynsz za swoje mieszkanie w Warszawie.

Ale kontynuując główny wątek czyli „karma wraca”…

Mimo, że uważam iż wybór Trzaskowskiego byłby strzeleniem sobie w stopę przez Polaków, to czuję specyficzną satysfakcję, że to co PiS-owskie środowiska 10 lat temu mnie wykręciły, wróciło do ich kandydata w trójnasób.

Przepraszam – do „kandydata obywatelskiego”.

Dobrego Dnia.

Paweł Kukiz
Poseł na Sejm RP, Lider Kukiz15