Nasze domy generują średnio, rocznie ponad dwadzieścia kg odpadów plastikowych. To dwie samochodowe opony. Pakują: mięso, w plastiku. Chleb, w plastiku. Wędliny, w plastiku. Warzywa i owoce w plastiku. Rezultat, plaże w plastikowych śmieciach. W mięsie ryb, plastik. W człowieku też, bo je, coraz więcej plastiku.
Niby proste, ale zarówno producentom jak i sklepom trudno to zrozumieć by pakować żywność w opakowania biodegradowalne np. papier. Pomijam już fakt, że mięsa, wędlin, serów, chleba nie powinno się pakować w plastik bo powinny „oddychać”. A gdyby jeszcze tego było mało to w sprzedaży, w hipermarketach, sprzedają mięso ” z wkładem”, nasączoną chemią by dłużej zachowało trwałość. Paskudztwo, ale ludzie jak te lemingi skaczące ze skały, to kupują.
Sam kupuję większość artykułów spożywczych w małych sklepach i albo mam swoje opakowanie np. papierowe torebki, albo żądam by mi zawinięto produkty w papier. Precz z tym cholerstwem bo utoniemy w plastiku, a w naszym ciele, za pokolenie, będzie go więcej jak mięśni.
Rozwiązania by ograniczyć „konsumpcję” plastiku są dwa.
Pierwsze:
– natychmiastowy zakaz używania przez sklepy, plastikowych torebek, nawet za opłatą. Zwłaszcza tzw. zrywek. Oczywiście nie od razu, ale np. od stycznia dwa tysiące dwudziestego szóstego roku. Jeśli tak się nie stanie, przeciętne gospodarstwo domowe będzie za dwa lata produkować nie dwie, ale trzy opony samochodowe, plastikowych odpadów. To rola polityków, parlamentów i rządów.
drugie :
– zmiana nawyków konsumenckich już od malucha w przedszkolu, by dzieciak wiedział, że plastik to trucizna. Taka sama jak alkohol, narkotyki itd. To zajmie więcej czasu, ale innej opcji nie ma by żyć w zdrowym środowisku
Ja należę już do pokolenia odchodzącego, ale nie jest mi obojętne w jakim świecie będą żyły następne pokolenia. O ile Ziemia będzie się w ogóle nadawała dla ludzi do życia.
Na zdjęciu zaśmiecona plaża Marina Beach w Chennai, India. Takich plaż są tysiące na całym świecie.
Autor: Antoni Styrczula
Opinii publicznej kojarzę się jako rzecznik prasowy Prezydenta RP, a także dziennikarz radiowo-telewizyjny i prasowy. Od wielu lat zajmuję się szkoleniami i doradztwem w zakresie public relations i marketingu politycznego. Jestem ekspertem w kreowaniu wizerunku firmy w e-przestrzeni i social mediach oraz zarządzaniu informacją w sytuacjach kryzysowych. W wolnych chwilach podróżuję. Przede wszystkim do Azji. Więcej tekstów autora przeczytacie na blogas24.pl
Zostaw komentarz