Świat drży w posadach. Geopolityczna scena zmienia się w zastraszającym tempie, a Polska, zamiast budować swoją pozycję, wpada w sidła politycznej amatorszczyzny i dyplomatycznych skandali. W kluczowym momencie, gdy relacje międzynarodowe wymagają ostrożności i strategicznego myślenia, obecna władza oddaje stery populistycznym występom, internetowym awanturom i ślepej lojalności wobec Brukseli i Berlina.
🔴Dyplomacja na poziomie trolla internetowego
Polska polityka zagraniczna powinna być narzędziem do budowania wpływów, a nie areną dla osobistych vendett i medialnych show. Tymczasem Minister Spraw Zagranicznych, Radek Sikorski, zamiast dbać o strategiczne relacje z USA – kluczowym sojusznikiem w kwestiach obronności – zajmuje się internetowymi przepychankami i prowokacjami. Jego ostatnie występy na X (dawniej Twitterze) są tego najlepszym przykładem. Zamiast budować mosty, Polska staje się krajem, który pogarsza stosunki z najważniejszym gwarantem naszego bezpieczeństwa.
To nie jest odosobniony incydent. Polska pod obecnym rządem już wcześniej oddawała swoje interesy w ręce unijnej biurokracji, torpedując własną pozycję w kluczowych sprawach – od Paktu Migracyjnego po kwestie gospodarcze, jak umowa Mercosur. Każde kolejne działanie rządu pokazuje, że Polska w oczach zachodnich sojuszników przestaje być traktowana jako samodzielny gracz, a staje się posłusznym wykonawcą woli Brukseli i Berlina.
🔴USA patrzą, a Polska się kompromituje
Zmiana władzy w USA to zawsze moment wymagający wyważonej polityki. Nowa administracja, niezależnie od sympatii politycznych, wymaga profesjonalnego podejścia. Tymczasem Sikorski – człowiek, którego żona jest jedną z najaktywniejszych krytyczek nowej administracji w USA – nie tylko nie buduje relacji, ale otwarcie antagonizuje kluczowego sojusznika.
Jego wcześniejsze działania – od skandalicznych podziękowań dla USA za „wysadzenie Nord Stream 2” po bezrefleksyjne powtarzanie rosyjskiej narracji o rzekomych planach rozbioru Ukrainy przez Polskę – sprawiają, że Polska w oczach Amerykanów staje się państwem niepoważnym. Tego typu nieodpowiedzialne zachowania szkodzą naszej pozycji i mogą mieć daleko idące konsekwencje, zwłaszcza w kontekście ewentualnego powrotu Trumpa do Białego Domu.
🔴Donald Tusk – polityczny wahadłowiec bez strategii
Równie niepokojące są działania premiera Donalda Tuska, który raz stawia się w roli europejskiego „supermana” zdolnego stawić czoła USA, by kilka godzin później deklarować, jak bardzo Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych. Tego rodzaju chaos w przekazie nie jest przejawem elastyczności, lecz oznaką politycznej niestabilności i braku niezależności.
Tusk nie jest dla USA partnerem do rozmów, bo nie ma własnej wizji – jednego dnia powtarza przekaz Berlina, drugiego Brukseli, a trzeciego poprawia swoje wypowiedzi w zależności od nastrojów unijnych mocodawców. Dla Waszyngtonu to jasny sygnał: Polska nie prowadzi własnej polityki, jest jedynie narzędziem w rękach innych.
🔴Kryzys władzy, kryzys bezpieczeństwa
Polska stoi dziś na rozdrożu. Może być państwem, które buduje swoją pozycję na arenie międzynarodowej, korzystając z geopolitycznych napięć, lub państwem, które na własne życzenie osłabia swoją pozycję i oddaje stery innym. Niestety, obecny rząd wybrał drugą drogę.
W momencie, gdy Berlin i Bruksela pokazują swoją słabość wobec Rosji, zamiast umiejętnie wykorzystać ten fakt, rząd Polski decyduje się na ryzykowną grę, antagonizując Stany Zjednoczone. Tymczasem dla Putina to idealny scenariusz – Polska coraz bardziej izolowana w stosunkach z USA, pogrążona w wewnętrznych konfliktach i prowadzona przez ludzi, którzy bardziej dbają o własne kariery niż o interes kraju.
Jeśli ta polityka się utrzyma, Polska może zostać sprowadzona do roli podrzędnego gracza, zależnego od decyzji unijnych elit, bez realnej zdolności do samodzielnego działania na arenie międzynarodowej.
🔴Potrzebujemy polityki, nie propagandy
Obecna sytuacja wymaga od polskich elit politycznych czegoś więcej niż tylko internetowych awantur i agresywnej retoryki. Potrzebujemy chłodnej kalkulacji, strategicznych decyzji i mądrego budowania sojuszy – nie tylko w ramach UE, ale przede wszystkim w relacjach z USA, które od dekad stanowią fundament naszego bezpieczeństwa.
Czas skończyć z dyplomacją na poziomie Twittera. Czas przestać być politycznym bulterierem Berlina i Brukseli, a zacząć prowadzić suwerenną politykę zagraniczną. Jeśli rządzący tego nie zrozumieją, Polska stanie się nie tylko politycznym marionetką, ale także łatwym celem dla tych, którzy nie mają wobec nas dobrych zamiarów.
Szanowny Panie Szrama. Gratuluję swietnego zdjęcia. “Independence Day” (“I want you to die!”) and “Psycho”, doskonała mieszanka fotograficzna! Klasa! Podobne do : Elon Musk wnosi do biurowca umywalkę wyniesioną z domu wariatow w “Lot nad kukulczym gniazdem”. Tak mądry rzad wybrany przez Narod Polski (mądry przed szkodą) powinien najpierw nauczyc sie grac w pikuty I w warcaby w zaciszu domowego ogniska.. I eksperymentowac na Krolikach lub Myszach. (Oczywiscie po uzyskaniu pozwolenia od Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami!). A może popełnią zbiorowe Harakiri? Kto sprzedaje bilety na to widowisko? Odpowiedzialnosc? A co TO jest? Jak mawiała partia pzpr: rzad wyżywi sie sam. Dlatego niemieccy rabusie w Polsce kolczykowali świnie. Pozdrowienia. Stevek