„Najlepiej byłoby, gdyby kilku pułkowników przejęło władzę, zamknęłoby wszystkich ludzi za to odpowiedzialnych, wprowadzili porządek i po 3 miesiącach oddali władzę.”

Lech Wałęsa w Radio Gdańsk (22.08.2024.)

W rzeczywistości rzadko zdarza się, aby pojawiły się warunki do realizacji jakiegoś zamysłu. W przypadku Wałęsy jednak, gdyby tych „kilku pułkowników” zastąpić kilkoma podpułkownikami…

Np. podpułkownikiem Putinem z KGB i podpułkownikiem Rubcowem z GRU, a do nich dołączyć pewnego podpułkownika z UOP, pogromcę mediów publicznych.

Do wykorzystania jest też podpułkownik Ludowego WP, który w 2015 r. z putinowską wstążeczką przypiętą do munduru czcił kata wileńskiej Armii Krajowej Iwana Czerniachowskiego. Z nim może być taka trudność, że ostatnio, gdy z Urzędem – pod nowym kierownictwem – do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oddawał hołd sowieckiej agenturze Armii Ludowej maskował się w mundurze generała, ale to cały czas ten sam osobnik.
…………………………….
PS. Po ogłoszeniu przez Jaruzelskiego stanu wojennego w 1981 r. Polacy nazywali rządząca grupkę generałów LWP Juntą. Jak wiadomo junta (czytamy hunta) słowo pochodząca z języka hiszpańskiego oznacza władzę wojskowych przejętą na drodze zbrojnego zamachu. Mawiano wtedy z hiszpańska – Junta to juje.
Wałęsa proponuje, aby teraz jujami byli niżsi rangą?

Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.