Kontratyp – okoliczność, która uchyla karną bezprawność czynu. Zaistnienie kontratypu powoduje, że postępowanie, które w normalnych warunkach jest bezprawne, staje się prawnie dozwolone ze względu na zaistnienie określonych okoliczności wynikających z faktu wyłączenia przesłanek winy.
……………………………..
MON prezentował w sejmie (min. Kosiniak-Kamysz) projekt ustawy, która ma zapewnić żołnierzom i funkcjonariuszom prawo do używania broni w czasie ochrony granicy. Wymyślono tam coś takiego jak kontratyp opiewający, że żołnierz, funkcjonariusz używający broni na granicy może popełnić przestępstwo, ale nie będzie ścigany.
Najwyraźniej wymyślili to ludzie, którzy nie znają wojska, nie rozumieją czym jest żołnierski obowiązek. Otóż żołnierz, także w czasie pokoju, ma prawo użycia broni, kiedy np. pełni wartę. Służba wartownicza to wykonywanie zadania bojowego w czasie pokoju. Wartownik ma prawo użyć broni w razie bezpośredniego zagrożenia nie tylko jego życia i zdrowia, ale także dobra, które ochrania. Ustawa o Straży Granicznej tak właśnie reguluje uprawnienia funkcjonariusza chroniącego granicę. Żołnierz skierowany do ochrony granicy posiada uprawnienia funkcjonariusza SG.
Sprawa jest oczywista. Żołnierz zaatakowany, chroniący granicę, odpierający bezprawny atak MA PRAWO użycia broni. I to wszystko.
Skąd więc te opowieści, że obrońca granicy nie wie, czy wolno mu użyć broni?
To nie jest kwestia niejasności, czy braku przepisów, to kwestia poglądów politycznych przełożonych żołnierzy. Ci przełożeni, zwłaszcza cywilni ministrowie, nafaszerowani opowieściami o „biednych ludziach”, prawach jakie podobno mają napadający na granicę przestępcy, ulegający presji rozlicznych NGO-osów uczestniczących w przemycie nielegalnych migrantów zakazują po prostu żołnierzom użycia broni i nawet posuwają się do ścigania ich karnego. Skoro obecnie tacy właśnie, pożal się Boże humanitaryści, stoją na czele tzw. resortów siłowych, to żadne „precyzacje” przepisów w proponowanej ustawie nic nie dadzą.
Ustawa – nie wiadomo w jakim kształcie, co w niej zmajstrują np. posłowie Lewicy – zostanie pewnie uchwalona. I w niczym nie zmieni położenia żołnierzy. „Humanitaryści” nadal będą buszować na granicy, a prokuratorzy „bodnarowcy” będą ścigać obrońców granicy.
Pytanie, kiedy zabraknie chętnych do pełnienia służby w takich warunkach?
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz