Gazeta Wyborcza, 31.05.2024. Arkadiusz Gruszczyński pisze: „Polscy biskupi stracili okazję, by milczeć”. Autor utyskuje, że duchowni katoliccy protestuję przeciwko próbom „opiłowywania katolików” – mówiąc słowami Nitrasa posła i ministra koalicji 13 grudnia. Autor GW jest oburzony tym, że abp Marek Jędraszewski w święto Bożego Ciała mówił: „Wracają czasy PRL”. Natomiast metropolita warszawski (tym razem nie podają nazwiska – jest nim abp Kazimierz Nycz) wspomnął jak to „30 lat temu kapłan nie mógł przejść ulicami Warszawy z Najświętszym Sakramentem”. Autor karci metropolitę za to, że „grzmiał”:„Nie chcemy powrotu do złej przeszłości”. No jak można coś takiego wygadywać?

Autor GW pisze, że Kościół katolicki już nie ma istotnego znaczenie w życiu Polski więc tolerowanie krzyży na ścianach urzędów „państwa świeckiego” nie musi być praktykowane i Kościół powinien milczeć.

Pamiętam czasy, gdy Adama Michnika spotkałem na mszach świętych odprawianych przez księdza Jerzego Popiełuszkę. Popodnosiliśmy krzyże śpiewając „Ojczyznę wolną racza nam wrócić Panie”. Michnik też śpiewał. Odzyskaliśmy wolność i środowisko GW, które przedtem chroniło się w kościołach, korzystało z pomocy Kościoła, ba, nawet uczestniczyło w nabożeństwach, nie tylko o tym zapomniało, ale uznało, że teraz Kościół jest im niepotrzebny i nie tylko można, ale trzeba – w imię tęczowego postępu – krzyże usuwać.

Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.