Pisałem ostatnio, że Rosja może wykorzystać postępującą dezorganizację państwa polskiego i spróbować militarnie wyeliminować polskie zaplecze ukraińskiego frontu. https://www.salon24.pl/newsroom/1358967,atak-na-polske-rosja-nie-musi-wysylac-armii-starcza-2-3-rakiety
…………………………………………………………………………………
Putin udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, amerykańskiemu komentatorowi sprzyjającemu Rosji i zapytany, czy wyobraża sobie, że wysłałby rosyjskie wojska do Polski, członka NATO, odpowiedział:
„Tylko w jednym przypadku, jeśli Polska zaatakuje Rosję. Dlaczego? Ponieważ nie jesteśmy zainteresowani Polską, Łotwą ani żadnym innym miejscem. Dlaczego mielibyśmy to robić? Po prostu nie mamy żadnego interesu.”
Na Zachodzie przypominają, że przed 24 lutego 2022 r. Putin zapewniał, że Rosja nie zaatakuje Ukrainy.
Na Zachodzie ciągle nie rozumieją kto wg Putna jest agresorem – Kreml ogłaszał przecież, że to Ukraina zaatakowała Rosję, tak jak wcześniej w 2007 r. zaatakowała Rosję Gruzja, a jeszcze wcześniej w 1994 r. Czeczenia ogłaszając swoją niepodległość.
Rosyjskie rakiety, które już parę razy wlatywały w przestrzeń powietrzną Polski po prostu sprawdzają, czy Polska nie zamierza zaatakować Rosji. Rosja zresztą może też prewencyjnie wyprzedzić „polską napaść”. Kiedy więc Polska zaatakuje Rosję zdecydują na Kremlu. Warto to sobie uświadomić!
W 1938 r. po zajęciu Sudetów Hitler zapewniał Francuzów, że Niemcy nie zamierzają atakować Francji bowiem nie mają w tym „żadnego interesu”. I za dwa lata Hitler był w Paryżu.
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz