Na początek chciałbym przedstawić mojego przyjaciela z Polskiego Towarzystwa Meteorytowego i  jednego z najmłodszych założycieli tegoż towarzystwa, powstałego w 2002 roku. Otóż Szymon Kozłowski, rocznik 1979, to astronom, profesor doktor habilitowany, pracownik Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Kolekcjoner meteorytów od 2000 roku. Jego naukowe zainteresowania poza kosmologią i astrofizyką pozagalaktyczną obejmują – oczywiście – meteorytykę. Jego marzeniem do spełnienia jest znalezienie własnego meteorytu w Polsce.

Jaką drogę życiową przeszedł do tej pory ten utalentowany naukowiec, jeden z założycieli Polskiego Towarzystwa Meteorytowego i jeden z najmłodszych astronomów noszących tytuł naukowy profesora. Otóż jak pisze w swoich wspomnieniach wydanych drukiem na 20-lecie PTMetu w specjalnym wydaniu wspomnieniowych członków PTMetu:

– „Astronomia w moim domu rodzinnym była obecna odkąd pamiętam, z racji zawodu mojego ojca, który był nauczycielem fizyki. W wieku dziesięciu lat tj. w 1989 roku umiałem już dobrze rozpoznawać gwiazdozbiory na niebie, czytałem książki o tematyce astronomicznej oraz czasopismo Młody Technik (nie było wtedy komputerów, internetu i smartfonów). Jedną z tych książek była „Zagadka meteorytu Morasko” autorstwa Andrzeja Dzięczkowskiego i Honoraty Korpikiewicz. Książka ta, poza informacjami astronomicznymi, dostarcza także historię i opisy znalezisk meteorytu żelaznego Morasko oraz interpretację pozaziemskiej natury kraterów w Rezerwacie Morasko koło Poznania. W tamtych czasach w Zielonej Górze, miejscu mojego urodzenia i zamieszkania, nie było możliwości zobaczenia meteorytów. Ba! nawet nie wiedziałem, że wychowałem się cztery kilometry od spadku meteorytu Wilkanówko (Grüneberg), a na terenie tego spadku byłem setki razy. Po przeczytaniu tej książki zrodziło się marzenie i potrzeba obcowania z pozaziemskimi skałami”.

Do 25 roku życia Szymon zamieszkiwał w Zielonej Górze. Co takiego w jego życiu zdecydowało o wyborze zawodu? Otóż już jako bardzo małe dziecko wykazywał zainteresowanie Księżycem na niebie. Jak wspomina w wywiadzie – „W wieku 10 lat widziałem już Zaćmienie Księżyca. Myślę, że astronomią interesowałem się od zawsze. Pierwszy raz na tarasie obserwacyjnym w Wieży Braniborskiej w Zielonogórskim Centrum Astronomii pojawiłem się w 1991 roku, dodam, że Centrum powstało dwa lata wcześniej. Pamiętam jak pan Henryk Butkiewicz, prezes Oddziału PTMA, po pokazie nieba pytał mnie, – skąd Ty tak dużo wiesz o astronomii? W 1993 roku zapisałem się do Zielonogórskiego Oddziału PTMA oraz na kółko astronomiczne prowadzone przez Centrum. Zielonogórscy astronomowie, na czele z prof. Januszem Gilem, rozpoczęli starania o uruchomienie studiów astronomicznych w (wtedy) Wyższej Szkole Pedagogicznej, obecnie Uniwersytecie Zielonogórskim. Pierwszy nabór na kierunek fizyka, specjalność astrofizyka komputerowa, był w roku 1999. Należę do szóstki osób, które ukończyły ten pierwszy nabór, co ciekawe cztery z tych osób zrobiło doktoraty”. Zdaniem Profesora Kozłowskiego wybór zawodu był trafny. Mile wspomina, że jeszcze w szkole podstawowej zakomunikował babci, że zostanie profesorem. I tak się stało, a babcia, obecnie 92 letnia, ma wnuka profesora! Po ukończeniu studiów w Zielonej Gorze spróbował swoich sił za granicą. Rozmowę kwalifikacyjną na Uniwersytecie w Manchesterze przeszedł pomyślnie i kolejne trzy lata życia (z małą przerwą) spędził w Jodrell Bank Observatory, mieszkając 500m od 76-metrowego radioteleskopu. Ta krótka przerwa, o której wspomniał, to były dwa pobyty, łącznie 5 miesięcy, w laboratorium atomowym w Nowym Meksyku – Los Alamos National Laboratory, gdzie od 1942 roku naukowcy opracowywali bomby atomowe. Obecnie prowadzone tam są badania, we wszystkich dziedzinach fizyki. Po obronie doktoratu w Manchesterze w 2007 roku, wyjechał na staż podoktorski (postdoc) na Ohio State University w Stanach Zjednoczonych. Tam urodziła się jego  córka Hanna w 2010 roku. W tymże 2010 roku otrzymał propozycję stażu podoktorskiego w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego, który rozpoczął na jesieni 2010 roku, gdzie pnąc się po szczeblach kariery uniwersyteckiej został profesorem. W całym okresie jego życia następował rozwój dodatkowych zainteresowań. W tym jak już wcześniej wspomniałem od dziecka zainteresował się meteorytyką. W latach 1995 do 2001 dokształcał się astronomicznie przy Andrzeju Pilskim, znanym astronomie w programie dla młodzieży „Wakacje w Planetarium we Fromborku”. (http://pressmania.pl/andrzej-pilski-astronom-z-pasja-chodzenia-i-biegania-boso/ )

Nadto od 1993 roku uwielbia grać na gitarze. Dodatkowo zajął się też od 2018 roku finansami, kończąc kurs księgowego (I stopień) oraz specjalisty ds. rachunkowości (II stopnień) w Stowarzyszeniu Księgowych w Polsce. Ukończył również roczne studia podyplomowe w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie pt. „Analityk finansowy rynków i papierów wartościowych”. Od 1994 roku posiadał licencję CB-radio, a od  2011 roku licencję krótkofalarską klasy A. Interesuje się malarstwem. Szczególnie okresem Młodej Polski m.in. Malczewskim, Gierymskimi, Wyczółkowskim, Chełmońskim, itp. Nadto surrealizmem i realizmem magicznym m.in. Beksińskim, Novak-Zemplińskim, Dudą-Graczem, itp., a także młodymi przedstawicielami tej sztuki jak: Grabarą K., Figielkiem D., Zawadzkim D.

Profesor Szymon Kozłowski odbył też szereg podróży w tym zagranicznych, turystycznych w tym delegacje czy też kursy ew. konferencje, sympozja oraz wykłady itd. Między innymi konferencje naukowe z wygłoszonymi prezentacjami: USA (x2), Japonia, Korea Południowa, UK (kilka, w tym Cambridge), Niemcy (kilka, Heidelberg, Stuttgart, Garching/ESO), Hiszpania, Grecja, Finlandia wyjazdy na obserwacje: 104 noce obserwacyjne na teleskopach w Chile, 3 noce obserwacyjne w Australii. Jeżeli chodzi o turystykę to głównie Grecja (bo jak zaznacza jest blisko ;-) 

Ma ogromną satysfakcję z przynależności do Polskiego Towarzystwa Meteorytowego w szczególności to, że jest jego członkiem założycielem. Był w PTMecie pierwszym skarbnikiem. W miarę swoich możliwości systematycznie popularyzuje wiedzę o meteorytach dla dzieci, młodzieży i dorosłych, poprzez spotkania w przedszkolach/szkołach, wykładach, czy audycjach radiowych. Wygłosił kilka seminariów nt. meteorytyki na polskich uniwersytetach. 

Bardzo ceni sobie życie rodzinne. Jest z żoną Dorotą od 2008, z którą posiadają córeczkę Hannę urodzoną w 2010 roku . 

Szymon kolekcjonuje i poszukuje meteorytów, a w 2018 roku współtworzył kolekcję meteorytów w Planetarium Wenus w Zielonej Górze. W planach również znalezienie pierwszego własnego meteorytu oraz badania i zawiązanie współpracy z polskimi naukowcami.  Marzeniem Szymona jest też opublikować pracę w MAPS (Meteoritics & Planetary Science).

Na zakończenie – serdecznie dziękuję za udzielenie wywiadu, jednocześnie życzę spełnienia marzeń oraz powodzenia tak w życiu rodzinnym jak i zawodowym. Wszystkiego dobrego w Nowym 2023 roku 

Zdjęcie – w Chile z teleskopem OGLE, pustynia Atacama