9 proc. urzędujących prezydentów USA zginęło z rąk zamachowców. Dokładnie, czterech. Kilku postrzelono. Przemoc jest immanentną cechą społeczeństwa amerykańskiego i biadolenie polityków, że jest sprzeczna z demokracją jak widać jest warte funta kłaków. Żaden z prezydentów USA nie zrobił wystarczająco dużo by ograniczyć posiadanie broni przez obywateli.
Oczywiście każdy zamach jest godny potępienie. Czy to na Trumpa, czy na dzieciaków w szkole. Po każdym z nich rozpoczyna się dyskusja nad ograniczeniem łatwego dostępu do broni przez obywateli USA. I kończy się zapewnieniami polityków amerykańskich, w tym Białego Domu, że trzeba coś z tym zrobić. I na dyskusji się kończy bo posiadanie broni jest Amerykanom zagwarantowane przez ich konstytucję ( druga poprawka) oraz jest elementem tzw. amerykańskiego stylu życia.
A jest po domach tego śmiercionośnego żelastwa aż trzysta dziewięćdziesiąt milionów sztuk na trzysta trzydzieści trzy miliony obywateli USA czyli, statystycznie, każdy z nich ma więcej jak jedną sztukę. Spokojnie można byłoby tą liczbą uzbroić całkiem przyzwoitą armię.
A jeśli do tego dodamy coraz większą polaryzację amerykańskiego społeczeństwa i pogłębiające się podziały pomiędzy zwolennikami Trumpa i Bidena, to przepis na tragedię gotowy. Wystarczy iskra by zapalić stos.
Tak więc zamach na Trumpa mnie nie szokuje jak europejskich polityków. Gdyby nie ograniczenia obowiązujące w Europie w dostępności broni, to już nie jeden premier czy prezydent zginęliby od kuli. Całkiem niedawno był zamach na premiera Słowacji.
Szokuje mnie niechęć dużej części Amerykanów do zaostrzenia prawa w dostępie do broni. Mimo, że tragedie ze strzelaniem przez jakiegoś nawiedzonego zamachowca do bezbronnych ofiar zdarzają się kilka razy w roku.
Cóż, jaki kraj taki obyczaj. Tylko niech mi nikt nie mówi, że jest on sprzeczny z amerykańską demokracją. Jest jej immanentną cechą.
Autor: Antoni Styrczula
Opinii publicznej kojarzę się jako rzecznik prasowy Prezydenta RP, a także dziennikarz radiowo-telewizyjny i prasowy. Od wielu lat zajmuję się szkoleniami i doradztwem w zakresie public relations i marketingu politycznego. Jestem ekspertem w kreowaniu wizerunku firmy w e-przestrzeni i social mediach oraz zarządzaniu informacją w sytuacjach kryzysowych. W wolnych chwilach podróżuję. Przede wszystkim do Azji. Więcej tekstów autora przeczytacie na blogas24.pl
Terror jest immanentną cechą lewicy, towarzyszu. I nie pomoże strojenie się w liberalne piórka, bo Marks wyłazi z was wszystkimi otworami.