Święto Narodowe 3 Maja.
Warszawa, Plac Zamkowy.
Przemawia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Na trybunach, za prezydentem, goście, także politycy „koalicji 13 grudnia”. Można dostrzec m.in. Hołownię, Gawkowskiego, Bodnara… Prezydent mówi o historii Polski, dziedzictwie narodowym, tradycji walk o niepodległość. Wspomina niezłomność Polaków, którzy nie ulegli germanizacji, rusyfikacji, sowietyzacji, walczyli z komunizmem, stworzyli wielomilionowy ruch Solidarności.
Twarze pewnej liczby gości jakieś takie mroczne, ponure. Widać wyraźnie, że u słuchających prezydenta „koalicyjnych” oficjeli to co on mówi nie budzi aprobaty. Przypomina się scena z przeszłości, gdy w podobny sposób politycy formacji, też dziś rządzącej, spoglądali na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Plus jest tylko taki, że na Placu Zamkowym nie było „niedysponowanego” pewnie Tuska, a i Sikorski też chyba był w marnej dyspozycji skoro nie zaszczycił i był nieobecny.
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz