11 kwietnia 2024
Kalendarium niektórych rocznic i wydarzeń przypadających 11 kwietnia
… rocznica męczeństwa Stanisława ze Szczepanowa Biskupa. Tego dnia św. Stanisław wspominany jest w kalendarzu Kościoła powszechnego…
11 kwietnia 1079 – Na stopniach ołtarza w kościele na Skałce, na rozkaz króla Bolesława Śmiałego, został zabity biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa. 8 września 1253 w bazylice św. Franciszka w Asyżu, Stanisław został kanonizowany przez pap. Innocentego IV (bulla datowana została 18 września 1253). Uroczystość podniesienia relikwii Świętego i ogłoszenia jego kanonizacji w Polsce odbyła się 8 maja 1254.
Niektóre źródła podają, że biskup został zabity podczas mszy przy ołtarzu osobiście przez króla Bolesława Śmiałego (Szczodrego). Okoliczności i motywy tego zabójstwa są przedmiotem dyskusji historyków. Warto więc przytoczyć wiadomości, którymi obecnie na ten temat dysponujemy. Do czasu rozbiorów znana była przede wszystkim relacja kroniki Wincentego Kadłubka, pisanej z pozycji prokościelnej. Powstała ona ok. 160 lat po śmierci biskupa, jest więc czasowo dość odległym źródłem.
Dużo wcześniej, bo zaledwie 40 lat po zabójstwie Stanisława, na dworze płockich Piastów swoją wersję zdarzeń zamieścił w kronice Gall Anonim. Benedyktyński mnich pisał pod książęcym patronatem, stąd jego dzieło nie zawiera krytycznych informacji o rządzącej dynastii. Kiedy po okresie zaborów odnaleziono nieznane dotąd fragmenty zapisków Anonima, zauważono, że określają one biskupa krakowskiego łacińskim wyrazem traditor, który tłumaczy się najczęściej jako „zdrajca”. Pojawiły się więc domysły, jakoby Stanisław poniósł karę za spisek na rzecz zewnętrznego wroga (np. Czechów). Został zamordowany bez sądu, a jego ciało zostało poćwiartowane. Przywilejem władcy było wówczas wymierzać za tego rodzaju przestępstwa karę śmierci.
Historycy jednak stwierdzili, że w owym czasie nie toczono żadnych zewnętrznych wojen, poza przedłużającą się wyprawą na Kijów. Stanowiła ona przyczynę wewnętrznych niepokojów. O takich powodach interwencji biskupiej mówi właśnie Kadłubek. Wspomina, że Stanisław upominał króla o rozprzężenie w kraju, spowodowane długotrwałą wojną z Rusią. Krążyły wówczas także wieści o niewiernościach żon, które, pozostając długie miesiące bez mężów, dopuszczają się zdrad. Wynikałoby stąd, że biskup poparł tych rycerzy, którzy chcieli opuścić Kijów i powrócić do kraju. Na korzyść tej tezy przemawia też fakt, że użyte przez Galla określenie traditor nie oznacza jedynie zdrajcy na rzecz zewnętrznego wroga.
W dziejopisarstwie średniowiecznym spotyka się je jeszcze w kilku, bardzo podobnych do omawianego przez nas, przypadkach. Tego słowa używają w stosunku do papieża Grzegorza VII biskupi niemieccy, którzy opowiedzieli się za cesarzem, w pamiętnym sporze w 70. latach XI w. Tak nazwany został również św. Benon, biskup Miśni, gdy za czasów Henryka IV stanął w papieskiej obronie. Tak wreszcie określono w Danii biskupa Wilhelma z Roeskilde, który także przeciwstawił się władcy i za to został zamordowany.
Należy przytoczyć także najpopularniejsze dotąd informacje o św. Stanisławie, przekazane przez kronikę Wincentego Kadłubka i tradycję hagiograficzną, a mianowicie, że biskup krakowski zarzucał Bolesławowi Śmiałemu niemoralne życie, sodomię, grzech nieczystości (wymienia się tu niejaką Krystynę) i niedbanie o interesy Polski. Tego typu interwencje pasterzy Kościoła były w tym okresie normalnym obowiązkiem biskupów. Zastanawia jednak, dlaczego kierował je biskup krakowski, a nie metropolita gnieźnieński, do którego kompetencji należało wówczas dbanie o religijny obyczaj w całym państwie. Podejrzewa się jednak, że Stanisław interweniował w sprawach, które wydarzyły się na terenie jego jurysdykcji. Ponadto możliwe jest, że ówczesny metropolita gnieźnieński był uległy wobec dynastii Piastów. Na korzyść tego przypuszczenia przemawia brak bezpośredniej reakcji na zamordowanie biskupa w postaci synodu potępiającego ów czyn.
Na koniec warto zastanowić się nad stanem zdrowia króla Bolesława. Gall Anonim opisuje go jako człowieka gwałtownego i „dzikiego” – ferreus. Przodkowie władcy cierpieli na choroby psychiczne. Mieszko II zmarł chory psychicznie, zaś dwaj bracia Rychezy, jego matki, również cierpieli na tego rodzaju dolegliwości. To mogłoby tłumaczyć wystąpienie takiej choroby również u Bolesława.
Autor: ks. prof. Stanisław Tylus Sac
Zostaw komentarz