Mecenas Roman Giertych, prawnik, były wicepremier, minister edukacji „odjechał całkowicie” w swoich planach zmiażdżenia obecnej ekipy rządzącej.

Na Facebooku, swoim fanpage 25 maja 2016 r. zamieścił Apel kierowany do opozycji :

„Przestańcie wreszcie być naiwni!

Odbywacie spotkania, daliście się wciągnąć w prace podkomisji, zapraszacie obserwatorów. Jeden zobaczył już światełko w tunelu, drugi przychodzi na spotkanie, z którego nic nie wynika. Uświadomcie sobie. Nie po to JK chce rozwalić TK, aby się teraz wycofać ze swych planów. On po prostu kupuje czas i rozmywa istotę rzeczy. Za moment w powodzi tych Waszych spotkań nie będzie wiadomo, kto ma racje, a kto nie. Tymczasem sprawa jest bardzo prosta. PiS łamie Konstytucję blokując zaprzysiężenie sędziów i publikację wyroków. Nie ma żadnej możliwości kompromisu w tych sprawach. Spotkania, które polegają na rozmowach o kompromisie oznaczają, że już z założenia zgadzacie się na to, że istnieje przestrzeń na kompromis. A jej nie ma. Albo PiS będzie uznawać Konstytucję, albo żyjemy w państwie totalitarnym(..)

Dlatego apeluję: przestańcie być naiwni. Jeżeli chcecie coś wymusić na PiS to zróbcie olbrzymią demonstrację w dniu szczytu NATO. Łamaniu Konstytucji trzeba powiedzieć stanowcze nie w Polsce, a nie w Brukseli. A jeżeli PiS zakaże demonstracji w tym dniu, to skierujcie ten zakaz do TK z prośbą o szybki wyrok lub z wnioskiem o zabezpieczenie. A jeżeli nie macie siły, ani woli bronić podstawowych praw obywateli, to nie zabierajcie się za politykę.

Jak to jest możliwe, żeby osoba, która z racji swojego wyuczonego zawodu – prawnika wzniecała iskrę do szerzenia niepokojów społecznych?

Czas jakiś temu tacy ludzie byli natychmiast izolowani, by swoich wizji w czyn nie wprowadzili. Demokracja daje byłemu politykowi, który tęskni za berłem władzy możliwość nawoływania, aby Polak wystąpił przeciwko Polakowi.

Pisze Pan Giertych o obronie podstawowych praw obywateli.

Słusznie, bo tych praw trzeba strzec z najwyższą starannością. Obywatele mają prawo godnie żyć – tak mniemam.

Godne życie, to między innymi utrzymanie poziomu egzystencji szarego człowieka. Stworzenie takich warunków, aby pracując otrzymywał godziwe wynagrodzenie na zaspakajanie potrzeb swoich i swojej Rodziny.

Godnie żyć, to korzystać ze swoich praw zapisanych w Konstytucji w obszarze zabezpieczenia socjalnego, płatność świadczeń rentowych, emerytalnych.

Czy Pan Giertych, jemu podobni mają wiedzę o milionach swoich obywateli, którzy zazwyczaj kilka lat toczą spory z potęgą Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o płatność rent  z tytułu utraty zdrowia? Pozostają bez środków do życia często z dnia na dzień, bo choroba zaskoczyła. Żyją w ubóstwie, z pomocą bliskich, którzy dzielą się swoimi środkami, aby temu biednemu chleb kupić.

„ Król” ZUS, jak i Sądy Administracyjne rozpatrują sprawy poprzez przerzucanie akt z biurka na biurko. Akta, w których zawarty jest los człowieka – Polaka nie są ważne.

Jakie czynności przeprowadziły kolejne ekipy rządzące, żeby ten wszechobecny bajzel uporządkować? Kto wniósł sprawę do Trybunału Konstytucyjnego skarżąc tryb działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?

Co Pan, Panie Giertch, – jako mecenas, były premier uczynił w tym obszarze dla swoich rodaków?

Wybiórcze przywoływanie przepisów prawa, które są łamane nie stanowi bynajmniej o trosce wobec ogółu społeczeństwa.

Panie Giertych – wstyd mi za Pana, po prostu. Daje Pan pożywkę, aby mniej przyjaźni naszemu państwu mieli materiał do przykrywania swoich problemów podważając dobre imię Polski. Wstydem jest obecny stan na scenie politycznej, gdzie znane postacie zrzucają swoje maski pokazując, o co im naprawdę chodzi.

Wizja odzyskania władzy za wszelką cenę bez względu na zagrożenia, które muszą być brane pod uwagę nie przeraża Was.

Co będzie, kiedy ludzie naprawdę nie wytrzymają, zmanipulowani, nasyceni nienawiścią zaczną walkę nie słowami, a czynem? Kiedy te marsze póki, co pokojowe zamienią się w zamieszki z ofiarami w ludziach, Polakach.

Czy nie poczuje się Pan współautorem Panie mecenasie ewentualnego przelewu krwi?

Czy już w chwili obecnej nie ma Pan kaca moralnego, za los ludzi zniszczonych przez wypracowany i z Pana udziałem system podziału społeczeństwa na bardzo zamożnych i żyjących w ubóstwie?

To nie jest problem marginalny, a potężne wyzwanie do bezzwłocznej naprawy przepaści ekonomicznej w społeczeństwie.

Niech Pan zawalczy o tych ludzi, nie o stołek, na którym już Pan kiedyś zasiadał.

Z Pana inicjatyw pamiętam tylko jedną – ubranie dzieci w mundurki szkolne, które leżą bezużytecznie w szafach. Ktoś nieźle zarobił na tym pomyśle sprzedając je hurtowo.

Adwokat Panie były ministrze, tak ku przypomnieniu, to z łac. advocatus od advocareprzyzwany na pomoc. Adwokaci posiadają zbiór zasad etyki, których muszą przestrzegać.

Nie odnalazłam w tych zapisach prawa do nawoływania obywateli w demonstracjach zmierzających do przejęcia władzy.

Śmieszne ?- nie , smutne ! Do czego zdolny jest człowiek, który kiedyś pełnił szczytną funkcję w kraju, w jaki sposób ponownie marzy o powrocie na scenę polityczną.