W sprawie konferencji, która odbyła się w Kijowie w sprawie uruchamiania produkcji zbrojeniowej na Ukrainie.
Polska Grupa Zbrojeniowa, o ile się orientuję, na obecnym etapie nie jest zainteresowana uruchamianiem takiej produkcji poza Polską.
Mamy ogromne wyzwania związane z uruchomieniem programów zbrojeniowych na własne potrzeby a ryzyko związane z uruchamianiem produkcji na Ukrainie, gdzie tworzone zakłady będą z pewnością atakowane przez rosyjskie rakiety przekracza nasze możliwości.
Polska jest w kluczowym momencie, kiedy dość poważnie nadwątliliśmy własny potencjał obronny oferując jako jedni z pierwszych sprzęt walczącej Ukrainie, ale teraz musimy mieć świadomość, że Rosja za dosłownie kilka lat zacznie zagrażać nam. Jesteśmy państwem frontowym, bezpośrednio graniczącym z Federacją Rosyjską a wypowiedzi rosyjskich polityków oraz rozwój sytuacji w Rosji nie pozostawiają złudzeń – będziemy następni w kolejce i nie możemy się rozdrabniać. Są w Europie państwa bezpieczniej położone – chociażby Czechy – które mogą sobie pozwolić na takie inwestycje. My nie możemy. Cały potencjał naszego państwa musi być obecnie skupiony na zapewnieniu nam koniecznego zaplecza produkcyjnego.
Wielokrotnie już to powtarzałem, ale osobiście skłaniałbym się nawet ku temu, aby kluczowe zakłady o strategicznym znaczeniu ulokować w poniemieckim kompleksie Riese w Górach Sowich. Będzie to wymagać sporych nakładów, ale nie ma w naszym kraju bezpieczniejszej lokalizacji dla tego typu produkcji. Zakłady ulokowane w tym miejscu mogłyby być zniszczone jedynie bronią termojądrową.
Przypominam, że Trzecia Rzesza była w stanie zbudować ten kompleks w zaledwie kilka lat. Polska potrzebowałaby kilku lat na to, żeby przywrócić go do używalności.
Zostaw komentarz