Ostatnie kilka tygodni na frontach rosyjsko-ukraińskiej wojny to okres różnego rodzaju eksperymentów rosyjskich, w tym słynne już czołgi-żółwie. Rosjanie walczą z ukraińską przewagą w dronach uderzeniowych poprzez chałupnicze „dopancerzenie” swoich czołgów. Uzyskują w ten sposób „ultimate drone protection” dla swoich pojazdów za cenę wszystkich innych charakterystyk: mobilności, świadomości sytuacyjnej, a nawet często zupełnie tracą zdolność prowadzenia ognia z działa czołgu. Ale szczytem rozwoju rosyjskiej myśli taktycznej, moim zdaniem, jest opracowanie i masowe wprowadzenie na froncie szturmów motocyklowych. Oczywiście, banalną tradycją polskich internetów stało się reagować na takie wiadomości w stylu „Nie śmiejmy się z tych Rosjan, jak coś działa, to nie jest głupie”. I… nie. Większość tych wynalazków Rosjanie wymyślają nie dlatego, że to działa, ale dlatego, że ich taktyka właśnie nie jest skuteczna. Szturmowanie z ogromnymi stratami kolejnych ukraińskich pozycji miesiąc po miesiącu, a nawet rok po roku, to nie jest dowód na to, że ich taktyka działa. I oczywiście, w przypadku wykorzystania motorów, Rosjanie próbują tłumaczyć, że chodzi o szybkość przemieszczania się, która ma w teorii ich chronić przed uderzeniami… z tym, że załoga tego typu pojazdu pędząca rozbitymi gruntowymi drogami w stronę pozycji przeciwnika z prędkością 80 km na godzinę wystarczy, że zostanie porażona odłamkiem lub nawet falą wybuchową i straci stabilność, żeby uważać tę misję za samobójcze szaleństwo. No i jak widać, przeciwko dronom tego typu taktyka też nie pomaga, skoro pojawiają się wersje motorów z rozbudowanymi klatkami antydronowymi.
Paradoks obecnej sytuacji na froncie polega na tym, że eksperci zachodni nie bardzo wiedzą, jak ją ocenić. Jak ocenić rosyjskie działania? Zdania podzieliły się radykalnie na dwa obozy. W pierwszym przypadku rosyjskie deklaracje o formowaniu ogromnych świeżych rezerw na tyłach i zdolności pozyskiwania 30 tysięcy ochotników miesięcznie traktuje się jako pewnik. Więc część ekspertów, również w Polsce, twierdzi, że te rezerwy tylko czekają na możliwość wejścia do walki. I być może otworzą nowy kierunek. Może Sumy, może Czernihów, a może nawet Kijów? Ktoś mówi, że te rezerwy już teraz doszłyby do Dniepru, gdyby tylko Rosjanie chcieli, ale oni nie chcą… z tajemniczych powodów. A inni w ogóle twierdzą, że to są siły zbierane dla wojny z NATO. Druga część ekspertów, która ma lepszy wgląd w sytuację wewnątrz Rosji, twierdzi, że ani dane z terenu, ani zdjęcia satelitarne nie potwierdzają, żeby realnie Rosjanie byli w stanie stworzyć jakieś poważne rezerwy, bo straty na froncie im na to nie pozwalają. Ta część wskazuje na absurdalność tej sytuacji, w której rosyjskie wojsko na froncie nie jest w stanie przełamać linii ukraińskich i nawet wykorzystać wyłomu, który czas od czasu udaje im się zrobić, ponieważ jawnie brakuje im rezerw do tego. Oprócz tego twierdzą, że opracowanie tych wszystkich taktyk i wykorzystanie „wózków dla golfa” i motorów dla szturmów na froncie wcale nie jest związane z szukaniem nowych podejść i taktyk w tej wojnie, tylko najzwyczajniej w świecie jest to wynik braków w sprzęcie w jednostkach zaangażowanych bezpośrednio w walce. Straty po prostu przewyższają rosyjskie zdolności odtworzeniowe i produkcyjne. Ogromne rosyjskie magazyny sprzętu po trochu się wyczerpują, ale nie w tym sensie, że tam już są pustki. Ilość czołgów, dział i BWPów nadal jest liczona na tysiące. Raczej chodzi o stan tego sprzętu. Im dalej w głąb magazynów Rosjanie sięgają, tym gorszej jakości sprzęt z nich muszą wyciągać i więcej czasu na jego przywrócenie tracić. No a te rezerwy są głównym źródłem uzupełnienia strat dla Rosjan. No i znów, jeżeli uznamy, że gdzieś tam na tyłach są formowane nowe jednostki wyposażone w świeży sprzęt, to musielibyśmy uznać, że robi się to za cenę braku sukcesów na froncie i wykrwawiania jednostek codziennie szturmujących ukraińskie pozycje.
Nie pamiętam, kiedy w tej wojnie istniał tak radykalny podział co do oceny sytuacji. Kto ma rację, pokaże tylko czas. A w tym czasie zapraszam do obejrzenia wystawy najlepszych rosyjskich klatek antydronowych. Modne trendy wiosna/lato 2024.
______________________________________________________________
Zachęcam do wspierania mojej niezależnej publicystyki:
Patronite.pl: https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee: https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon: https://www.patreon.com/frontiersmannews
Zostaw komentarz