W ostatnich tygodniach wiele mówi się o „kontrowersjach” związanych z wypowiedziami Grzegorza Brauna. To wygodne. Skupić całą uwagę na jednej osobie, zrobić z niej kozła ofiarnego, medialnego potwora.

Ale prawda jest znacznie mniej wygodna – i znacznie bardziej bolesna.

Prawda jest taka, że największym problemem nie jest żadna Gizela, żaden Braun, żaden polityk.

Problemem jesteśmy my.

Społeczeństwo, które się zgodziło.
Zgodziło się na to, by z życia uczynić towar. Zgodziło się na to, by odgórnie ustalać, które dzieci mogą się urodzić.

Zgodziło się, by rząd ingerował w sumienia lekarzy, karząc ich za obronę życia.

Zgodziło się, by płacić za eksperymenty, za ideologiczne eksperymenty, które niszczą nie tylko ciało, ale i duszę narodu.

To nie był przypadek.

Pierwsze kroki podjęto już
za rządów Mateusza Morawieckiego. Wtedy jeszcze Episkopat – ku zaskoczeniu wielu – się sprzeciwił.

Ale długo to nie trwało. Przyszli następni, a rząd Donalda Tuska z pełnym poparciem medialnego mainstreamu usankcjonował zmiany.

Minister Leszczyna – zamiast bronić konstytucyjnych wartości –ukarała szpital w Pabianicach za odmowę aborcji.

Za odmowę morderstwa.

I nikt nie protestuje. Dlaczego? Bo większość się zgadza. Bo to „nowoczesne”,
„europejskie”,
„postępowe”.

Oni są wśród nas.

Ci zbrodniarze, których moralność wygasła gdzieś pomiędzy kolejnym odcinkiem serialu a paradą równości.

Są w telewizji. W studiach radiowych. Wśród influencerów, modelek i blogerek parentingowych.

To nie „ciemne siły”‼️

To mainstream.

A może – jak mówią kabały – wystarczy, że ci, którzy są poinformowani, po prostu się zgodzą.

Wtedy „oni” już nie grzeszą, bo zbrodnia została uznana za prawo.

I wszystko staje się legalne. Czyste. Dopuszczalne.
I wiecie co? To działa.

Wszystko, co zrobili – mówili Wam z wyprzedzeniem.

Wszystko, co planowali – było zapisane w strategiach, deklaracjach, „konsultacjach społecznych”.

A Wy? Kiwnęliście głową.

Kliknęliście „lubię to”.

Udostępniliście.

Sami sobie zgotowaliście ten los.
I nie mówcie, że nie wiedzieliście.
Bo kiedyś przyjdzie moment, że będziecie musieli spojrzeć w oczy własnym dzieciom.
I odpowiedzieć na jedno pytanie:

„Co zrobiłaś, mamo? Co zrobiłeś, tato?”

Bo oni nie pytają, co myślałeś.

Oni zapytają, co zrobiłeś‼️

Autor: Justyna Krasowicz

#Gizela #lewica #biejat #braun #oleśnica