Demokracja to jak do tej pory najlepszy system społeczno-polityczny jaki udało się stworzyć. Ma wiele zalet, ale także nie jest wolny od wielu wad. Zalet przede wszystkim dlatego, że każdy dorosły obywatel ma czynne prawo wyborcze i może się wypowiedzieć w trakcie wyborów. Wad dlatego, że ci którzy są wybierani, bardzo często wykorzystując ograniczony dostęp wyborców do informacji lub ich brak chęci do weryfikacji zwłaszcza przedwyborczej retoryki, manipulują faktami lub kompletnie wyssanymi z palca teoriami, tylko po to żeby u swoich potencjalnych wyborców wzbudzić emocje utrudniające logiczne myślenie. Właśnie dzięki takim manipulacjom wskazuje się niekoniecznie najlepszych kandydatów. Po owocach ich jednak poznamy i rozliczymy przy okazji następnych wyborów. Brzmi pięknie i przynajmniej w teorii takie jest.

Tym razem 7 kwietnia 2024 roku zadecydujemy kto z naszego mandatu będzie sprawować władze w samorządach. Wybory samorządowe to nie miej ważne decyzje jak te które podejmujemy w wyborach krajowych. Natomiast w wielu przypadkach, zwłaszcza aglomeracji miejskich, gdzie decyzje samorządowców w bezpośredni sposób wpływają na jakość życia mieszkańców, wręcz strategiczne! Na co zatem należy zwrócić uwagę podejmując decyzje w oddaniu swojego głosu na konkretnego kandydata lub ugrupowanie polityczne? Zacznijmy na początek od tych, którzy ubiegają się o reelekcje i ponownie chcą objąć stanowiska i urzędy, które do tej pory piastowali. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę jak były do tej pory realizowane bieżące zadania, inwestycje oraz rozwój naszych „małych ojczyzn”. Jak funkcjonowały podmioty użyteczności publicznej takie jak urzędy, szkoły, kultura, turystyka, komunikacja czy wreszcie bezpieczeństwo i ochrona zdrowia. Samorządy bowiem są w wielu obszarach odpowiedzialne bezpośrednio za realizacje zadań użyteczności publicznej lub posiadają wiele instrumentów do odziaływania na służby realizujące zadania np. związane z bezpieczeństwem (policja, straż itd.). Dlatego warto zadać sobie podstawowe pytanie, czy w moim mieście, gminie żyje się lepiej? Co na korzyść lub na niekorzyść się zmieniło? Czy urzędy stały się bardziej przyjazne, a decyzje są wydawane kompetentnie i bez zbędnej opieszałości? Czy przetargi na ważne inwestycje były np. odwoływane bez podania przyczyny? Czy były wybierane rzetelne firmy z wieloletnim doświadczeniem? Czym kierowano się powierzając wielomilionowe inwestycje przedsiębiorstwom kompletnie nie mającym doświadczenia w takich projektach? Zapewne w niejednym mieście znajdziemy przykłady tak skrajnej niekompetencji i niegospodarności dotychczasowych władz i nie wykluczone że w niejednej takiej sprawie jest jakieś podwójne dno, o którym jeszcze nie wiemy. Zwłaszcza przypadki sprzedaży i przekształcenia np. terenów przeznaczonych na rekreacje, po to tylko żeby zaraz potem mógł tam wejść deweloper z budownictwem wielomieszkaniowym budzą szczególne podejrzenia. Także plany lokalizacji w niemal środku miasta takich inwestycji jak np. centra logistyczne, spalarnie śmieci, huby przeładunkowe lub rozbudowy już mocno przeciążonych lotnisk idt. Powinny budzić wśród mieszkańców poważne obawy co do intencji i uczciwości pomysłodawców! 

Co jeszcze może być dla nas alarmującym sygnałem, że na naszym podwórku źle się dzieje, a jeśli dokonamy niewłaściwego wyboru będzie jeszcze gorzej? Na przykład Infrastruktura. Warto zwrócić uwagę czy czas naszej drogi do pracy w porównaniu do poprzedniego włodarza miasta, skrócił się czy wydłużył? Czy oprócz zakończenia inwestycji drogowych rozpoczętych jeszcze przez poprzedników, obecny samorząd może się pochwalić czymś zupełnie nowym? Nową obwodnicą, mostem, wielopoziomowymi parkingami w miejscach najbardziej zatłoczonych? Jeśli tylko montaż nowych fotoradarów i kończenie inwestycji poprzedników oraz bieżące naprawy dróg są jedynym sukcesem, to kwestia utraconych szans na rozwój tłumaczy godziny stracone w korkach, szukaniu wolnych miejsc parkingowych, oraz płaceniu kolejnych mandatów (np. bo o ułamki sekundy za późno zjechało się ze skrzyżowania). Jeśli ktoś natomiast podąża za nowymi trendami i zapomniał, że współcześnie auto jest podstawowym środkiem transportu i realizuje inwestycje na rzecz transportu rowerami kosztem obecnej już i tak mocno obciążonej infrastruktury drogowej, także warto mu przypomnieć 7 kwietnia w jakich realiach żyje przeciętny Polak! Nie to żebym miał coś przeciwko rowerom, bo bardzo lubię z nich korzystać, ale korzyści dla jednych użytkowników dróg absolutnie nie mogą być realizowanie kosztem innych użytkowników!   

Ochrona zdrowia i bezpieczeństwo to kolejna kwestia którą warto poruszyć. Jak były realizowane zadania w tej materii? Czy powstały jakieś nowe ośrodki zdrowia, profilaktyki, czy poprawiono funkcjonowanie izb wytrzeźwień? Czy wręcz przeciwnie z niewyjaśnionych przyczyn coś zlikwidowano, a osoby potrzebujące kierowano do np. na izby przyjęć do szpitali powodując tym samym ich paraliż? Jak samorząd reaguje na sprawy bezpieczeństwa, niewyjaśnione „samobójstwa” osób odpowiedzialnych za śledztwa w sprawach korupcji w organach ścigania, handlu narkotykami oraz zorganizowanej przestępczości? Owszem nie ma bezpośrednich narzędzi, ale…. czy np. nie lepiej zainstalować monitoring w miejscach najbardziej newralgicznych zamiast fotoradarów na skrzyżowaniach? Udawanie natomiast, że nic się nie dzieje i tłumaczenie, że od tego jest policja (która może być stroną w sprawie), nie jest prostą drogą do katastrofy? Podejmując decyzje przy urnie wyborczej trzeba także pamiętać i o takich sygnałach, a w mijającej kadencji było ich na terenie wielu miast całkiem sporo!

Współpraca z okolicznymi samorządami, to także ważny sygnał którego nie wolno bagatelizować. Dobry gospodarz szuka wszędzie sprzymierzeńców. Czy były realizowane jakieś wspólne nowe projekty z gminami lub miastami partnerskimi z UE? Ile funduszy udało się na ich realizacje uzyskać i jak były spożytkowane? Jak działała komunikacja w przekazywaniu informacji o takich projektach i jakie konkretne korzyści przyniosły one mieszkańcom? Jeśli o nich nie słyszeliśmy, lub ich korzyści nie doświadczyliśmy bezpośrednio, to nie łudźmy się! Niewiele działo się w tej dziedzinie lub w ogóle nic. Chwalenie się natomiast rzeczami które są wpisane w politykę państwa lub strategie zielonego ładu UE, jak np. wymiany kotłów CO, poprawa jakości powietrza itd. to ewidentny przykład sięgania po rzeczy na które miało się niewielki wpływ lub wręcz żadny! Zapewne czynione to jest z rozmysłem z powodu braku własnych sukcesów, co jest nad wyraz wymowne!

Na co powinniśmy zwrócić uwagę przy pojawieniu się nowych kandydatur, nowych twarzy? Przede wszystkim czy i w jaki sposób związani są z regionem w którym zdecydowali się kandydować? Czy ich nazwiska nagle nie wypłynęły przy okazji wyborów, a de facto związani są zupełnie z innym regionem? Czy udzielały się społecznie, lub w jakiejś innej formie uczestniczyli w życiu społeczności lokalnej, czy znają problemy mieszkańców? Czy dotychczas byli w swoim życiu zawodowym związani z branżą, która może pomóc w rozwoju gminy, miasta? Np. turystyka, kultura, przemysł, szkolnictwo itd. Nie wybierajmy ludzi „znikąd” których nikt nie zna, lub takich którzy obiecają wszystko wszystkim pod „znanym szyldem”, bo to często strategie dużych ugrupowań politycznych lokujących swoich członków na intratnych stanowiskach samorządowych! 

Pamiętajmy zatem, że 7 kwietnia 2024 roku, swoim głosem przyczynimy się do wyboru ludzi którzy przez następne 4 lata, będą decydowali o miejscach pracy, korkach na drogach, opłatach i lokalnych podatkach, inwestycjach, transparentności, kompetencji i sprawności podległych urzędów oraz instytucji, o wszystkim tym co może poprawić na co dzień jakość naszego życia, lub je jeszcze bardziej skomplikować! Dlatego życzę wszystkim mądrych i przemyślanych wyborów!

Autor: Wojciech Cyconiak
Niezależny dziennikarz, felietonista. W latach 1995-2003 pracował rozgłośniach radiowych Radio Echo oraz Radio Plus Tarnów. Studiował Socjologie na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Zarządzanie i Marketing na GWSH w Katowicach. Obecnie działacz organizacji polonijnych w Austrii oraz wiceprzewodniczący Klubu Studenta i Absolwenta GWSH w Wiedniu. Współorganizator akcji pomocowych dla ośrodków pomocy społecznej w Polsce, oraz pomocy dla Ukrainy.