W czym tkwi problem potężnych firm, które niegdyś prosperowały bez zarzutu, a nagle zaczynają tracić na wszystkim? Dobrzy fachowcy odchodzą, pracownicy narzekają, budżet się kurczy… Brzmi znajomo? To niestety dość częsty kłopot w wielu dużych korporacjach i nie tylko – jego źródłem są problemy z zarządzaniem. Nie od dziś wiadomo, że samo wykształcenie czy znajomości, które pomogły nam wzbić się wyżej, nie wystarczą do zarządzania ogromną firmą. Korporacja to ludzie i zespół, który wspólnie działa dla dobra ogółu – nie jedna osoba, która stara się sprostać samodzielnie wszystkim wyzwaniom.

Siłą korporacji są ludzie, którzy ją współtworzą

Jednostka nigdy nie będzie w stanie udźwignąć wszystkich czynności potrzebnych w kierowaniu prężnie działającym przedsiębiorstwem. Każdy z nas posiada inną wiedzę i wykształcenie kierunkowe, inne umiejętności, pomysły i kontakty, które może wykorzystać w razie potrzeby. Tu właśnie wkracza Outsourcing, czyli profesjonalne wsparcie z zewnątrz, o które prędzej czy później należy zadbać, by móc dalej się rozwijać i osiągać kolejne cele biznesowe. Jesteśmy tylko jednoosobowi i choćby nie wiadomo jak nasze ego i ambicje próbowały z tym walczyć, na dłuższą metę sami nie zdziałamy wiele. Siłą korporacji są ludzie, którzy ją współtworzą. 

W dużym przedsiębiorstwie potrzebna jest pomoc z zewnątrz i jest to kwestia bezdyskusyjna. Przyjęcie profesjonalnej pomocy z zewnątrz to nie oznaka słabości, tylko oznaka biznesowej rozwagi i mądrości. Nie ma tu konieczności późniejszego „bycia wdzięcznym komuś za cokolwiek”. Pracując zespołowo, potrzebujemy wsparcia. Któż lepiej go udzieli niż osoba postronna z doświadczeniem i wiedzą, która może w sposób obiektywny rzucić okiem na całokształt naszej działalności? Jej szczere i prawdziwe wnioski mogą stanowić cenne źródło wskazówek, a te można wykorzystać, by swoją działalność prowadzić efektywniej.  

Jak efektywnie zarządzać firmą?

Niejednokrotnie w korporacjach powiela się pewien schemat zachowań prezesów i dyrektorów. Niektóre osoby bywają odsuwane na bok i dyskryminowane, mimo swoich ciekawych pomysłów czy wieloletniego doświadczenia, podczas gdy na ich miejsca wybierane są osoby przeciętne, ale za to posłuszne i sterowalne. Uzasadnione może być to obawą o zagrożenie, czy też odebranie poczucia niezależności kierownictwu. Tylko, czy to przynosi zyski i przekłada się na rozwój firmy? Niekoniecznie. Owszem, podświadomie kadra zarządzająca nie czuje się zagrożona i nie traci przy tym bezpiecznego statusu i autonomii, ale nadal tkwi w martwym punkcie. W tym czasie osoba rzeczywiście nadająca się do pomocy, byłaby w stanie zdziałać wiele. Tu nasuwa się pytanie, jak efektywne jest zarządzanie w tej firmie i jak odbije się na jej pozycji rynkowej?

Stosowanie efektywnych metod zarządzania projektem zmiany, które oparte są na cyklu zwinnego zarządzania zmianą, powinno być dla osób zarządzających firmami wręcz oczywiste.

Przywódcy zmian mają w tej sytuacji dwie możliwości działania: albo zmienić swoje dotychczasowe podejście do zarządzania zmianą, albo wciąż trwać w nieefektywności. Zwinność polega jednak na angażowaniu ludzi. To zawsze wiąże się jednak z ryzykiem i koniecznością oddania niezależności, z czym niestety wciąż wiele osób zarządzających nie chce się zmierzyć. 

Skład zarządu ma znaczenie dla efektywności zarządzania przedsiębiorstwem

Gdy widzę problemy w zarządzaniu daną firmą, pierwsze na co zwracam uwagę to skład jej zarządu. Nie chodzi tu o dyskryminację płci – nie wnikam w kwestię tego, kto jest lepszym zarządzającym i przywódcą: kobieta czy mężczyzna. Chodzi mi jednak o to, że jeśli w składzie zarządu znajdują się wyłącznie mężczyźni, a kobiety odsuwa się od wysokich stanowisk, to nie ma mowy o jakiejkolwiek synergii. Kobiecy styl zarządzania w kulturze firmy jest bardzo ważny i jedynie współistnienie modelu zarządzania obu płci przynieść może pełną efektywność. 

To kobiety według badań generują lepsze wyniki finansowe niż mężczyźni, poza tym niejednokrotnie już wspominałam w wielu wypowiedziach, że kobiety mają nie tylko intuicję, ale też i wiedzę. Według badań ponad 60% absolwentów wyższych uczelni stanowią kobiety – dlaczego więc do dziś uznaje się, że nie powinny one piastować wyższych stanowisk? Dlaczego wciąż bywają odsuwane od zarządów? Może warto nad tym pomyśleć, gdy firma upada a jej komunikacja wewnętrzna jest zła? Może warto wówczas zadać sobie pytanie, dlaczego dobrzy pracownicy odchodzą do konkurencji? Czy faktycznie chodzi im tylko o wynagrodzenie? A może problem leży głębiej? Oczywiście jest to jeden z głównych powodów, gdy – chcąc zoptymalizować koszty – zatrudnia się na przykład obcokrajowców, choć i w tej kwestii zażarte dyskusje można znaleźć na wszelkiego rodzaju forach. W tej sytuacji jednak płatny PR nie pomoże – on natomiast obroni się sam, jeśli zmienimy podejście do ludzi. 

Należy zastanowić się nad skutkami utraty świetnych fachowców z wieloletnim doświadczeniem – one mogą być bowiem opłakane. Zła komunikacja wewnętrzna odbija się między innymi na słabnącym zaangażowaniu pracowników, ich motywacji i lojalności. W źle zarządzanej firmie słabną morale, a ludzie czują się niepewnie. Większość pracowników w tak niepewnej sytuacji woli odejść samemu, bo nie wie, czego może spodziewać się w przyszłości, czy też podświadomie już spodziewa się najgorszego. 

Biznes to ludzie, w których warto inwestować

Faktem jest, że czas zapoczątkowany pandemią nie sprzyja firmom – wiele przedsiębiorstw miewało i miewa zastoje do dziś, a to znów odbija się na wielu obszarach prowadzenia biznesu. Nie do końca możemy mieć jednak wpływ na wzrastające ceny surowców i energii, czy też rosnącą inflację, włączając obecnie sytuację na Ukrainie. Czas jest niekorzystny na cokolwiek niemal w każdej branży, ale możemy ratować przedsiębiorstwo na wiele sposobów – wystarczy chcieć. 

Można działać przez odpowiednie zarządzanie, dbając o to, by nie tracić dobrych ludzi, dzięki którym firma będzie funkcjonować sprawnie. Niestety wiąże się to na początku z większymi kosztami dla firmy. Zawsze jest jednak tak, że najpierw trzeba w coś zainwestować, by potem móc zbierać tego plony. Jest to model powtarzający się w każdej branży i nie trzeba się go obawiać, o ile działa się rozsądnie. Nie da się bowiem jednocześnie oszczędzać na czymś i mnożyć z tego zyski. Za niskie wynagrodzenia i wszelkie drastyczne zmiany w firmach skutkują popłochem wśród pracowników, którzy w konsekwencji sami się zwalniają. Biznes to ludzie. Choćbyśmy bardzo chcieli osiągnąć coś sami, w niektórych przypadkach zwyczajnie się nie da. Chcąc się rozwijać, pozwólmy sobie pomóc. Dopuśćmy do głosu odsuwane dotychczas na bok osoby z głową na karku i doświadczeniem, inaczej zamiast zysków wkrótce zaczniemy liczyć straty. 

Autor: Katarzyna Mikołajczyk
Z wykształcenia ekonomistka, dyplomowana masażystka oraz ceniony ekspert branży beauty. Od wielu lat związana z branżą medyczną oraz stanowiskami menedżerskimi i zarządzającymi. Założycielka znanego gabinetu masażu i fizjoterapii KM Estate Med. Obecnie Dyrektor Generalny marki Migen, słynącej z wysokiej klasy zabiegów medycyny estetycznej, fizjoterapii i masażu. Dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu wciąż realizuje kolejne cele zawodowe i zdobywa liczne wyróżnienia oraz prestiżowe nagrody. Otrzymała m.in. statuetkę „Lwica Biznesu 2019” oraz Nagrodę Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu – „Kobieta Sukcesu 2021”. Współautorka książki „Lwice Biznesu. O rodzinie i sukcesie”, a także bohaterka 7 edycji książki „Sukces jest Kobietą” raportu „Biznes się nie poddaje”. Autorka licznych publikacji w prasie drukowanej i renomowanych portalach internetowych. Więcej na stronie autorskiej: https://migen.com.pl/