Tłumacz uratował Babcię Pawła Kukiza od śmierci w Auschwitz
Mama opowiadała, że doskonale pamięta chwilę, gdy przyszła „paczka” i podekscytowanie „co w niej może być”... Pamięta też moment jej otwarcia i widok podartych butów jej ojca, ze skrzepami krwi w środku… Wcześniej był telegram informujący o śmierci Dziadka a potem dosłano akt zgonu. I z tym aktem zgonu Babcia poszła do warszawskiego Gestapo na Szucha.