ZA ZMYSŁÓW KURTYNĄ
Krew do głowy uderza jak o burtę fale Płonie empiryczny ogień zakochania Tak blisko jest ustom, na oddech, nie dalej Trema lico różanym rumieńcem osłania Niecierpliwość dłoni srebrne rzuca cienie [...]
Krew do głowy uderza jak o burtę fale Płonie empiryczny ogień zakochania Tak blisko jest ustom, na oddech, nie dalej Trema lico różanym rumieńcem osłania Niecierpliwość dłoni srebrne rzuca cienie [...]
Popatrzono dzisiaj na mnie jak na chamidło… bo pierwsza wyciągnęłam rękę do mężczyzny na powitanie, no normalnie… poczułam się pod pręgierzem wzroku tego pana jak ostatnia niewychowana.