„Ale szopki”
Naprawdę nie wiem czy Pan Gowin dziecinnieje czy to coś poważniejszego z głową. Właśnie obraził się na miasto Kraków, o czym teraz przeczytałem. A o co poszło, o szopki. Widać już szopka w Sejmie nie wystarcza "wybitnemu" (aczkolwiek biednemu) ministrowi, ale skoro ciupagę można kupić jako pamiątkę znad morza, to nie zdziwi mnie gdy w tradycyjnej szopce Wierzę Mariacką Pan minister każe zamienić na Syrenkę.