Tym razem postanowiłem wybrać się na Ślężę. Przypomnę, co takiego odnotował Thietmar, gdy pisał o kampanii cesarza Henryka II przeciwko Polsce, która miała miejsce w roku 1017:

„Następnie [cesarz Henryk II] wysłał przodem dwanaście legij, wybranych z głównej siły zbrojnej, do grodu Niemczy, który stąd swą nazwę wywodzi, że niegdyś przez nas został założony. Ich zadaniem było odciąć pomoc, która miała nadejść dla tamtejszej załogi. Kiedy owe legie rozbiły obóz, gruchnęła wieść, iż zbliża się nieprzyjaciel. Nie mogąc zadać mu większej klęski z powodu ciemności nocy i ulewnego deszczu zdołały one przepędzić tyko część jego wojsk, część zaś puściły wbrew swej woli do grodu. Gród ten leży w kraju Ślężańskim, który nazwę tę otrzymał niegdyś od pewnej wielkiej i bardzo wysokiej góry. Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu oraz przeznaczenia, jako że odprawiano na niej przeklęte pogańskie obrzędy.”

Proszę o subskrybcje kanału na YouTube oraz łapki w górę.

Autor: Wojciech Kempa
Polski historyk, dziennikarz. Jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, autorem licznych publikacji historycznych, w tym pięciotomowego opracowania „Okręg Śląski Armii Krajowej”, a także prac: „Co przed Mieszkiem?”, „Na przedpolu Warszawy” czy „Śląscy Czwartacy”. Był kierownikiem produkcji cyklu filmów biograficznych „Siemianowiccy Dowódcy”.