Prawdziwym obliczem wojny nie są obrazki i relacje z frontu. Filmiki z dronów pokazujące skuteczne uderzenia artyleryjskie czy porażenie czołgu T-90 przez bojowy wóz piechoty Bradley. Prawdziwe oblicze wojny wygląda tak, jak na zdjęciu poniżej. To jest „pokojowa” Odessa, znajdująca się setki kilometrów od linii frontu. To jest zwyczajny blok mieszkalny porażony podczas rosyjskiego nalotu dronami. To są rodziny, które decydują się żyć w tych „pokojowych” ukraińskich miastach, zwyczajnym życiem, akceptując ryzyko tego, że rano już się nie obudzą, albo obudzą się wdowami lub sierotami.
Trzeba pamiętać, że potencjał wojskowy twojego kraju nie ma znaczenia. Nie ma znaczenia, czy wygrasz wojnę, jak już się zacznie. Ma znaczenie tylko to, czy ten potencjał pozwoli ci uniknąć wojny. Czy twoje państwo działa w ten sposób, by wojna stała się niemożliwa. I tu nie istnieje zbyt wysoka cena, by odstraszyć potencjalnego agresora. Ponieważ, jeżeli wojna już się zaczęła, to oznacza, że już przegrałeś, bo cenę i tak będziesz musiał zapłacić nawet, jeżeli ją w końcu wygrasz. Nie uratują cię ani ochrony, ani OPL i cała potęga twoich własnych sił zbrojnych. CENĘ I TAK ZAPŁACISZ.
Z drugiej strony agresor często wymusza ustępstwa, uświadamiając potencjalnym ofiarom, jak wysoka jest to cena. Chce, żeby przeciwnik się poddał bez walki, bojąc się strat. To również nie jest dobre wyjście, ponieważ, jak pokazuje historia, naród, który się poddaje władzy agresora, później nie cieszy się pokojem, lecz umiera w jego wojnach, płacąc jeszcze wyższą cenę za jego chciwość i ambicje.
Kiedy górę biorą emocje związane z walką o interesy ekonomiczne państwa, o dobrobyt obywateli, pamiętajmy, że o interesy ekonomiczne walczyć oczywiście trzeba, ale mimo to nie zapominajmy, że uniknięcie wojny, działania naszego państwa zmierzające ku oddaleniu od nas zagrożenia wojną, muszą być absolutnym priorytetem. Żebyśmy nigdy nie zobaczyli tego prawdziwego oblicza wojny i nie musieli płacić najwyższej ceny z możliwych, w porównaniu z którą wszystkie nasze obecne problemy będą się wydawać nieistotnymi drobiazgami. Więc wspierajmy militarnie Ukrainę mimo wszystkie sprzeczności. I wydajmy na własne wojsko tyle ile tylko jesteśmy w stanie. A wtedy dodajmy do tej kwoty jeszcze więcej. I wspierajmy bezwzględnie wszełkie decyzje wzmacniające potencjał militarny naszego kraju.
p.s. w nalocie rosyjskim na Odesę 2 marca zginęło 12 osób w tym 4 dzieci w wieku od 4 do 10 lat.
______________________________________________________________
Zachęcam do wspierania mojej niezależnej publicystyki:
Patronite.pl : https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee : https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon : https://www.patreon.com/frontiersmannews
Zostaw komentarz