Piotr Kusznieruk, polityk Nowej Lewicy podkreśla:

„Nie budzi mojej wątpliwości fakt prawidłowości orzeczenia tych sędziów, ponieważ cały skład sędziowski ma długą historię orzekania i nie można ich kwalifikować jako neo-sędziów, paleo-sędziów, czy innych sędziów , tylko to są ludzie, którzy funkcjonowali w systemie orzeczniczym bardzo długo. (…) Prawomocność tego wyroku jest raczej rzetelna”.

No cóż… Obecna koalicja rządząca musi się zdecydować co tak naprawdę chce w życiu robić, cytując klasyka.

Osobiście mam inny pogląd na tę kwestię niż ma Pan Kusznieruk. Sędziowie wydający wyrok w sprawie Barskiego to beneficjenci rozpędzenia KRS w 2018 roku – poczęli się z grzechu.

Dzisiaj ich filozofia jest następująca: nie usuwajcie nas, bo to już nie ma sensu, za dużo sędziów weszło do gry, za dużo wyroków. Trudno, musicie się już z tym pogodzić.

O tym głównie mówił sędzia Kapiński rozpoznający sprawę Barskiego. I o sobie, o przebiegu swojej kariery. Przez dwie godziny trwania sprawy sędzia Kapiński mówił o tym przez godzinę z dużym okładem. Samej sprawie Barskiego poświęcił z tego 15 minut. I orzekł w sposób, jak się wszyscy spodziewali.

A spodziewali się, bo wiedzą, że sędzia Kapiński zawdzięcza swoje stanowisko dobrej zmianie, której się oddał całym sobą, rozgoryczony, że aż 4 razy nie uwzględniono go wcześniej w awansie do Sądu Najwyższego. O tym nie wiedziałem. Dowiedziałem się z „uzasadnienia” orzeczenia. Pytanie czy orzeczenie Sądu Najwyższego powinno być źródłem informacji o przebiegu kariery sędziego Kapinskiego pozostawiam zawieszone.

Nauka z tego płynie taka: elity są ambitne i chcą awansu. Jeżeli nie ma jasnego kryterium tegoż (czytaj: decydują układy), to wcześniej czy później pojawia się bunt wykluczonej części tych elit.

Czasem wręcz moralnie usprawiedliwiony – tu Pan sędzia Kapiński mnie przekonał, jego frustracja jest szczera i do pewnego stopnia mogę się z nim solidaryzować.

Zbuntowane elity stają po stronie rewolucji. I wtedy państwo zaczyna toczyć rak.

Czas pokaże, czy 15 października 2023 r. wybrano dobrego chirurga do operacji jego usunięcia.

Czytaj więcej.