Drodzy Państwo, niby dlaczego wszyscy omawiają tę Trumpowską gadaninę jako już uzgodnione zawieszenei broni? Rosja dalej stoi na swoim i Chersoń z Zaporożem jest ich minimum nadal żeby nawet rozmowę rozpocząć. Nic się nie zmieniło. O czym tutaj mowa? Ja dalej nie widzę absolutnie nic w ogłosoznych planach co miało by zmusić Rosję do zawieszenia broni. Mało tego sama postawa Trumpa raczej zachęca Rosjan do stawiania coraz bardziej ostrych warunków. Mam nadzieje iż nikt realnie nie sądzi iż jakieś mgliste grożby obniżenia cen ropy, zmuszą Rosjan do porozumienia na tych warunkach. To nadal nie jest nawet blisko to czego chce Putin. Tym bardziej że nie słychać nic o żadnym wsparciu militarnym Ukrainy w następnych miesiącach. Jest kilka marchewek w tych planach ale nie ma żadnego kija.

W ocenie wydarzeń podobnych do tych z ostatnich dni istnieje poziom emocjonalny i poziom chłodnego pragmatyzmu. Na poziomie emocjonalnym to co mówi Trump nas może bulwersować, a na poziomie chłodnego rozumu, to gadanie jest narzędziem samo dla osiągnięcia pewnych celów. Znaczenie te słowa mają drugorzędne. Należy doczekać się czynów i wtedy je oceniać.

Natomiast jeżeli chodzi o emocję, to drodzy Państwo możecie teraz poczuć siebie tak jak ja się czułem w roku 2019 słuchając nowowybranego prezydenta Ukrainy Zeleńskiego. Dokładnie tak się czułem. Podobieństwa pomiędzy tymi dwoma Panami pod tym względem są naprawdę duże. Tylko skala oczywiście samej postaci i jej wpływ na sytuację jest inny. Zeleński był takim lokalnym ukraińskim Trumpem. Retorykę miał bardzo bliską. Tak samo unikał nazywamia Rosji agresorem i na wszelkie sposoby opowiadał jak to poprzedni prezydent Ukrainy jest winny, że z powodu własnej korupcji nie chciał porozumieć się z Rosją, która na ogół jest pięknym krajem rządzącym przez prezydenta, który che pokoju. I jak to on spotka sie z Putinem w cztery oczy i załatwi sprawę w umowne „24 godziny”.

Ale to też jest nauczka dla nas. To że ktoś taką retorykę wykorzystuje, nie oznacza, że nie zderzy sie z rzeczywistością pózniej. To że Trump chce kompromisu i proponuje przyjażn i współpracę Rosji w przyszłości, nie oznacza wcale, że Rosja tego będzie chciała. Gdzie był Zeleński z tą retoryką 5 lat temu i gdzie jest teraz? Teraz sam jest w roli Poroszenki 2019 roku i musi dogadywać się ze swoją bardziej wplywową i ambitną wersją.

______________________________________________________________
______________________________________________________________
Zachecam do wspierania mojej niezależnej  publicystyki:
Patronite.pl: https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee: https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon: https://www.patreon.com/frontiersmannews