Trwający nieprzerwanie od 2014 r. na południowych granicach Europy kryzys migracyjny stanowi kluczowe wzywanie dla całej wspólnoty państw należących do Unii Europejskiej. Od 2021 r. na polsko-białoruskiej granicy toczona jest przez Mińsk i de facto Moskwę wojna hybrydowa z Polską oraz krajami bałtyckimi. Jej podstawowym elementem było i nadal jest sztuczne tworzenie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej (presja migracyjna), który stanowi część działań skierowanych w stronę destabilizacji sytuacji wewnętrznej w Polsce oraz utrzymania nieustannego napięcia i kryzysu na granicy wschodniej UE oraz NATO. Te działania wspierane są także poprzez kreowanie fałszywej i w gruncie rzeczy kłamliwej narracji sugerującej, że Polska „prześladuje” migrantów z krajów Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, których sprowadzają razem Moskwa i Mińsk na granice NATO oraz UE w celu jej nielegalnego przekraczania. Działania te prowadzą do wzrostu niepokojów społecznych w Polsce na tle narodowościowym, etnicznym, kulturowym, a także skutkują polaryzacją społeczeństwa, co skutecznie jest wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne do tworzenia wewnętrznych podziałów w Polsce oraz kreowania fałszywego wizerunku naszego kraju na zewnątrz. Presja migracyjna, jaką celowo wytworzyła Moskwa i Mińsk wiąże się także z potrzebą nieustannego zabezpieczenia wschodniej granicy RP oraz zaangażowaniem dużych zasobów militarnych i finansowych państwa polskiego. Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej powstał jako rosyjskich przygotowań do inwazji na Ukrainę
Jednocześnie z podobnym wyzwaniem od 2014 r. zmagają się państwa Europy Południowej, a w szczególności Włochy, Grecja oraz Hiszpania. Podstawowym impulsem, jaki przyczynił się do napływu migrantów z krajów afrykańskich, krajów regionu Bliskiego Wschodu oraz w mniejszej części Azji była wojna domowa w Syrii, destabilizacja regionu Sahelu i Afryki Środkowej przez Rosję, w tym w szczególności tzw. Grupę Wagnera, kwestie ekonomiczne oraz klimatyczne. Z terytorium Libii oraz w mniejszej części z Maroka do Europy od 2014 r. przybywają tysiące nielegalnych migrantów poszukujących lepszego życia w Europie. Państwa takie jak Włochy oraz Grecja musiały sprostać temu gigantycznemu wyzwania. Kryzys migracyjny i napływ migrantów z krajów Afryki i regionu Bliskiego Wschodu doprowadził do powstania głębokich i strukturalnych napięć w krajach Europy Zachodniej, gdyż brak chęci do asymilacji, brak perspektyw egzystencjalnych, a przede wszystkim głębokie różnice kulturowe i cywilizacyjne doprowadziły do powstania konfliktów między napływającymi do krajów europejskich migrantami muzułmańskimi a rdzennymi Europejczykami. Kwestia ta stała się także istotnym paliwem politycznym dla ugrupowań prawicowych, które zaczęły wykorzystywać te napięcia, a także zamachy terrorystyczne do tworzenia narracji politycznej, która sugerowała upadek dotychczasowej Europy. Z drugiej strony, na początku kryzysu z 2014 r. w krajach Europy Zachodniej panował entuzjazm i przyjazna postawa skierowana w stronę udzielenia pomocy migrantom. Z czasem zaczęło się to zmieniać na skutek rosnących napięć i konfliktów. Kraje Europy Zachodniej coraz bardziej obecnie demonstrują stanowisko niechęci wobec kontynuacji polityki „Otwartych Drzwi”. Zmagają się także z wielkimi problemami związanymi z powstaniem strukturalnych napięć na tle narodowościowym, etnicznym oraz ekonomicznym między napływowymi migrantami, którzy nie chcą się asymilować, a przy tym demonstrują wrogość wobec europejskich zasad i reguł zachodniej cywilizacji. W obliczu tych wyzwań w dniu 14 maja 2024 r. Rada przyjęła unijny pakt o migracji i azylu. Pakt ten stanowi 10 aktów prawnych, w tym przede wszystkim rozporządzeń, które mają wdrożyć wszystkie państwa należące do Unii Europejskiej, w tym również Polska. Są to niezwykle szerokie przepisy, które mają doprowadzić do rozwiązania problemów, które są skutkami trwającego nieprzerwanie od 2014 r. kryzysu migracyjnego. Co istotne, przepisy tego paktu oprócz nałożenia obowiązku wdrożenia i realizacji jego przepisów, wskazują także, iż każde państwo będzie weryfikowane w tym zakresie przez Komisję Europejską. Przypomnijmy, w 2023 r. wraz z wyborami parlamentarnymi w Polsce odbyło się referendum, które w części odnosiło się do ówczesnego projektu unijnego paktu o migracji i azylu. Kwestia ta była jednym z istotnych tematów kampanii parlamentarnej. Wyborcy mogli odpowiedź w nim na pytanie nr 4, które brzmiało w następujący sposób:
Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
Warto podkreślić, że 96,79% biorących udział w referendum wskazało odpowiedź „nie”, a tylko 3,21% wyborców odpowiedziało twierdząco na postawione wówczas pytanie. Jednakże referendum nie było konstytucyjnie wiążące z uwagi na to, że wzięło w nim udział 40,91% wyborców. Natomiast w wyborach parlamentarnych wzięło udział aż 74% uprawnionych wyborców. Ta różnica wynikała w gruncie rzeczy z tego, że idea referendum była mocno krytykowana i bojkotowana przez ówczesną opozycję liberalno-lewicową. To wtedy właśnie ówczesny lider Koalicji Obywatelskiej i były wówczas Premier RP Donald Tusk publicznie wypowiedział słowa unieważniające to referendum. Już po zwycięskich wyborach i utworzeniu rządu nowa centrolewicowa władza zagłosowała na Radzie przeciwko unijnemu paktowi migracyjnemu i azylowego. Większość kwalifikowana państw UE ostatecznie przyjęła pakt, który teraz musi zostać wdrożony przez wszystkie państwa Unii Europejskiej. W związku z tym, że unijny pakt o migracji i azylu wywołuje głębokie napięcia społeczne i polityczne, a także jest przedmiotem obecnie trwającej gry politycznej, a także pojawiających w przestrzeni publicznej informacji i filmów, które wskazują, iż strona niemiecka przesyła do polskich muzułmańskich migrantów, nasza redakcja postanowiła zwrócić się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako organu i urzędu odpowiedzialnego w istocie rzeczy za wdrożenie przepisów zawartych w całym unijnym pakcie z następującymi pytaniami:
- Na jakim etapie znajdują się prace podejmowanie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w zakresie wdrożenia w Polsce przepisów unijnego paktu migracyjnego i azylowego?
- Czy Polska będzie wdrażać wszystkie przepisy zawarte w dziesięciu rozporządzeniach unijnych wchodzących w skład paktu migracyjnego i azylowego?
- Czy powołany Międzyresortowy Zespół ds. Migracji podejmował na swoich dotychczasowych posiedzeniach temat wdrożenia przepisów unijnego paktu migracyjnego i azylowego? Jeśli nie, to prosimy o podanie dokładnej informacji, kiedy to może nastąpić.
- Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji działając w porozumieniu z innymi organami państwa prowadzi działania w zakresie przygotowania państwa do realizacji tzw. mechanizmu solidarności, jaki został przewidziany w pakcie? (przyjęcie migrantów z krajów Europy Zachodniej w Polsce)? Jeśli tak, to prosimy o wymienienie tych działań.
- Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji RP działając w porozumieniu
z Federalnym Ministerstwem Spraw Wewnętrznych zamierza wprowadzić na granicy z Republiką Białorusi polsko-niemieckie patrole graniczne? - Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zamierza zwiększyć współpracę i udział Frontexu w zakresie trwającego kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy?
- Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji posiada pełne dane dotyczące liczby osób, które nielegalnie przekroczyły granicę polsko-niemiecką oraz liczbę osób, które zostały odesłane na stronę polską w ramach mechanizmu tzw. pushbacków ze strony Republiki Federalnej Niemiec? Prosimy o przekazanie kompletnych kwot wraz z podziałem miesięcznym.
- Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a zwłaszcza podlegająca mu Straż Graniczna zamierzają wprowadzić na polsko-niemieckiej granicy czasowe kontrole graniczne z uwagi na wzrost liczby napływających migrantów podchodzenia afrykańskiego i azjatyckiego z terytorium Niemiec do Polski?
- Dlaczego do dnia dzisiejszego na polsko-niemieckiej granicy nie zostały wprowadzone czasowe kontrole i nie została zwiększona liczba funkcjonariuszy Straży Granicznej w sytuacji, gdy według doniesień medialnych i pojawiających się informacji, strona niemiecka odsyła do Polski muzułmańskich migrantów oraz sama wprowadziła od kwietnia br. czasowe kontrole na polsko-niemieckiej granicy?
- Dlaczego organy państwa polskiego biernie przyglądają się tej sytuacji i nie reagują na nieprzychylne działania ze strony Niemiec, które są wymierzone w Polskę borykającą się ze skutkami rosyjsko-białoruskiej polityki?
Z udzielonej przez resort spraw wewnętrznych i administracji informacji wynika, że „prace mające na celu wdrożenie przepisów unijnego paktu migracyjnego i azylowego znajdują się dopiero w fazie początkowej i koncentrują się na ocenie aktualnej sytuacji w obszarach objętych nowymi regulacjami oraz identyfikacji istniejących luk względem wymogów wynikających z tych regulacji”. Ta odpowiedź niezwykle enigmatyczna oznacza w gruncie rzeczy, że obecnie nie są prowadzone prace, które mają skutkować wdrożeniem nowych unijnych przepisów. W podobnie brzmiącym tonie ministerstwo udzieliło odpowiedzi na pytanie, czy Międzyresortowy Zespół ds. Migracji podejmował ten temat na swoich posiedzeniach. Departament Komunikacji Społecznej w udzielonej odpowiedzi wskazał jedynie, że kwestia ta była omawiana na jednym z posiedzeń na początku 2024 r., ale nie podano żadnych szczegółów, co stawia pod dużym znakiem zapytania, czy resort w ogóle interesuje się kwestią zewnętrznej migracji i problemami z jakimi zmaga się Polska od 2021 r., a które są związane ze sztucznie stworzoną przez Mińsk i Moskwę presją migracyjną wymierzoną w Polskę?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w udzielonej odpowiedzi wskazuje również, że „W przepisach regulujących ustanowienie przez Radę puli solidarności wskazano, że państwa członkowskie mają pełną swobodę (dobrowolność) wyboru między rodzajami środków solidarności, lub mogą wybrać ich kombinację. Tym samym Pakt nie przewiduje obowiązkowych relokacji, a Polska jako kraj zmagający się z presją migracyjną (przyjęcie w ramach ochrony czasowej obywateli Ukrainy, zjawisko instrumentalizacji migracji na granicy polsko-białoruskiej) może liczyć na zwolnienie jej z uczestnictwa w jakichkolwiek środkach solidarnościowych. Rząd RP zamierza wykorzystać wszystkie możliwości prawne funkcjonujące w ramach samego Paktu, jak i w ramach ogólnie obowiązujących przepisów prawa, dla jak najkorzystniejszego dla Polski ich wdrożenia, w tym w kontekście uzyskania zwolnienia z uczestnictwa w mechanizmie solidarnościowym”. Stanowisko MSWiA jest jednak sprzeczne ze słowami, jakie podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) w Parlamencie Europejskiej udzieliła Komisarz ds. Wewnętrznych Unii Europejskiej Ylva Johansson. Podczas ostatniego lipcowego posiedzenia unijna komisarz ds. wewnętrznych powiedziała, że każde państwo będzie miało obowiązek stosować mechanizmy obowiązkowej solidarności oraz przekazywać sprawozdania/raporty z realizacji wdrożenia i stosowania przepisów unijnego paktu migracyjnego. Ponadto, stwierdziła, że kwestia tego, czy kraje zmagające się z napływem zewnętrznych migrantów oraz te, które przyjęły uchodźców wojennych z Ukrainy będą musiały realizować mechanizmy solidarności wewnętrznej, będzie kwestią do rozważenia przez Komisję Europejską. W praktyce zatem widzimy, że KE będzie chciała zmusić takie kraje jak Polska do przyjmowania migrantów (relokacji) odsyłanych z krajów Europy Zachodniej zmagających się ze skutkami kryzysu migracyjnego i własnych błędów politycznych lub przekazywania swojego wkładu finansowego lub alternatywnych środków jako mechanizmów obowiązkowej solidarności. W tej kwestii MSWiA powinno w naszej ocenie ustalić , czy ich interpretacja jest zgodna ze stanowiskiem, jakie przedstawiła unijna komisarz ds. wewnętrznych w lipcu br.
Udzielone odpowiedzi potwierdzają nasze domysły, że aktualnie w resorcie nie toczą się w gruncie rzeczy żadne prace związane z wdrożeniem przepisów unijnego paktu migracyjnego. Resort wskazał również, że „Polska jest zobligowana do wdrażania przepisów prawa unijnego w tym przepisów Paktu o migracji i azylu (10 aktów normatywnych stanowiących jeden pakiet). Większość aktów legislacyjnych wchodzących w skład Paktu to rozporządzenia, których przepisy będą stosowane bezpośrednio. Transpozycji do prawa krajowego wymaga zmieniona dyrektywa w sprawie materialnych warunków przyjmowania cudzoziemców, którzy ubiegają się o ochronę międzynarodową”. Podkreślił natomiast to, że przepisy Paktu zaczną być stosowane od 12 czerwca 2026 r. Oznacza to, że od 2026 r. w Polsce będą obowiązywać nowe rozbudowane unijne przepisy. Przypomnijmy, obecna centrolewicowa koalicja rządowa w przestrzeni medialnej, a zwłaszcza europejskiej deklaruje swoje przywiązanie do respektowania unijnego prawa oraz zasad, a także sugeruje, że znajduje się w samym centrum unijnym centrum decyzyjnym w przeciwieństwie do poprzedniej władzy. Jednakże w wymiarze faktycznym ta narracja jest w gruncie rzeczy fałszywa o czym świadczy fakt, iż od momentu uchwalenia unijnego paktu migracyjnego i azylowego nie ruszyły prace nad wdrożeniem tych przepisów w Polsce.
Nasze pytania dotyczyły również tego, czy resort przewiduje w porozumieniu ze stroną niemiecką wprowadzenie niemiecko-polskich patroli granicznych na wschodniej granicy RP z Republiką Białorusi. W odpowiedzi resort odpowiedział, że „Ten odcinek granicy państwowej chroniony jest przez polską Straż Graniczną przy wsparciu Policji i Sił Zbrojnych RP. Na dzień dzisiejszy, współpraca dwustronna ze stroną niemiecką prowadzona jest tylko na wspólnym, polsko-niemieckim odcinku granicy państwowej i obejmuje m.in. bieżącą wymianę informacji oraz wspólne patrole”. Jednakże nie udzielił zdecydowanej odpowiedzi, która wskazywałaby na to, że takie patrole nie są w ogóle brane pod uwagę. Z czego można domniemywać, że takie rozmowy toczyły się lub toczą się, ale resort nie potrafi udzielić jasnego stanowiska w tej sprawie. To powyższe nie wskazuje, że resort nie widzi obecnie takiej potrzeby, lecz udziela niezwykle enigmatycznej odpowiedzi. Z pewnością będziemy tę kwestię monitorować i bliżej jej się przyglądać.
Resort co ciekawe nie widzi natomiast potrzeby wykorzystania personelu korpusu stałego Frontexu na granicy z Białorusią. Jest to niezwykle interesujące, gdyż jeszcze w 2021 r. wielu polityków obecnego rządu będących ówcześnie w opozycji krytykowało Prawo i Sprawiedliwość za brak zaproszenia Frontexu do Polski. Przypomnijmy, ówczesna i obecna Senator KO Gabriela Morawska-Stanecka krytykowała ówczesny rząd za brak zaangażowania Frontexu w ochronę polsko-białoruskiej granicy. Podobne głosy słychać było z mównicy sejmowej w listopadzie 2021 r., kiedy ówczesny Prezes Rady Ministrów, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Minister Obrony Narodowej przekazywali informację rządu ws. aktualnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy oraz o podejmowanych działaniach. To wtedy słychać było głosy krytykujące brak zaproszenia Frontexu ze strony ówczesnego rządu. Bieżąca dynamika polityczna pokazuje jednak w dobitny sposób, jak szybko zmienia się narracja polityków i stawia pod znakiem pytania ich rzeczywistą prawdomówność. Dzisiaj ci sami politycy jak wynika z informacji udzielonej przez MSWiA – nie widzą potrzeby angażowania Frontexu w ochronę polsko-białoruskiej granicy.
Ostatnią z podejmowanych przez nas kwestii była sprawa odsyłanych do Polski przez niemieckie służby muzułmańskich migrantów. Resort spraw wewnętrznych w udzielonej odpowiedzi wskazał, że „W pragmatyce służbowej Straży Granicznej do przekazywania migrantów do Polski z Niemiec dochodzi na podstawie obowiązujących przepisów prawa i umów międzynarodowych, które regulują przedmiotową kwestię w zależności od celu i charakteru pobytu cudzoziemców na terytorium umawiających się stron. Cudzoziemcy są przekazywani na terytorium Polski z innych państw członkowskich Unii Europejskiej (UE) na podstawie umów, rozporządzeń, porozumień, których stronami jest Rzeczypospolita Polska i państwo przekazujące. Odesłania cudzoziemców bezpośrednio z terytorium Niemiec na terytorium Polski są realizowane na podstawie przepisów _rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 604/2013 z 26 czerwca 2013 r. w sprawie ustanowienia kryteriów i mechanizmów ustalania państwa członkowskiego odpowiedzialnego za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej złożonego w jednym z państw członkowskich przez obywatela państwa trzeciego lub bezpaństwowca_ (rozporządzenie Dublin III) oraz Porozumienia między Rządami państw grupy Schengen i Rządem Rzeczypospolitej Polskiej o przyjmowaniu osób przebywających bez zezwolenia z 29 marca 1991 r.”. Resort podkreślił przy tym, że we wszystkich przypadkach przekazywanie cudzoziemców następuje w wyznaczonym miejscu i czasie, co z kolei pozwala na właściwą reakcję i przygotowanie służb do ich przyjęcia, a także zastosowanie odpowiednich procedur w odniesieniu do każdej z przyjętych osób. Jednak na wielu filmach, które są zamieszczane w Interncie widoczne jest to, że zdarzają się przypadki w których niemiecka policja wjeżdża na terytorium Polski i de facto wyrzuca migrantów z samochodu po czym za chwilę odjeżdża. Tego typu zdarzenia zostały udokumentowane przez mieszkańców przygranicznych polskich miejscowości do których przyjeżdżała niemiecka policja. Resort ponadto w przekazanej odpowiedzi wskazał, że w latach 2020-2024 do Polski w ramach procedury dublińskiej oraz umowy o readmisji z RFN zostało odesłanych przez stronę niemiecką 2 432 cudzoziemców.
Z udzielonej odpowiedzi wynika, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zamierza wprowadzać czasowych kontroli granicznych na granicy polsko-niemieckiej. Przypomnijmy, niemiecki resort spraw wewnętrznych w październiku 2023 r. wprowadził na granicę polsko-niemiecką czasowe kontrole, które są systematycznie przedłużane przez Berlin. Obecny termin ich obowiązywania będzie trwał aż do 15 grudnia br. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało jedynie, że „pozostaje w bieżącym kontakcie ze stroną niemiecką w celu konsultowania sytuacji na granicy, w tym w ramach współpracy na poziomie roboczym. Temat przywracania kontroli granicznych przez państwa strefy Schengen jest również przedmiotem rozmów przedstawicieli obu Państw podczas spotkań w ramach różnych międzynarodowych wielostronnych formatów. MSWiA sygnalizuje podczas nich trudności związane z ruchem granicznym wynikające z przywróconych kontroli i poddaje pod rozwagę wcześniejsze zniesienie kontroli na granicy z Polską oraz ewentualne podjęcie środków alternatywnych wobec kontroli stacjonarnych na granicy polsko-niemieckiej”.
W tym miejscu zasadne jest postawienie pytania, co zrobi MSWiA w sytuacji, gdy Berlin przedłuży po raz kolejny kontrole na polsko-niemieckiej granicy? Czy nadal będzie ograniczać się do podejmowania rozmów ze stroną niemiecką, które nie przynoszą skutków, czy zastosuje twarde narzędzia wobec Berlina? Jest to w naszej ocenie wątpliwe biorąc pod uwagę, to jakie decyzje są obecnie podejmowane w Polsce, a które w pewnych segmentach są zbieżne z niemieckim interesem.
Zostaw komentarz