Bracia Rodzeń, lekarze, którzy przez lata tkwili w tym, czego ich nauczono. Aż do czasu, gdy zaczęli „wiedzę” filtrować przez lekarskie doświadczenie i medyczne przypadki.
—————
To jest masło.
Naturalny tłuszcz, który przez tysiące lat był podstawą ludzkiej diety. Aż do momentu, gdy system postanowił wmówić nam, że masło zabija, a margaryna ratuje serce. Serio?
Margaryna to nie jedzenie. To produkt przemysłowy, który miał być tańszym zamiennikiem masła dla armii i biedoty. Utwardzony, uwodorniony, napakowany emulgatorami i utlenionymi kwasami tłuszczowymi. Dziś wciskany pod hasłem „fit” i „dla serca”.
Efekt? Stan zapalny, zaburzenia hormonalne i lawina chorób metabolicznych.
A olej rzepakowy? Jeszcze gorzej. To tłuszcz z przemysłowej rośliny, której naturalny olej był… trujący. Dopiero modyfikacje genetyczne i chemiczne pozwoliły go w ogóle jeść. Ale organizm nie jest fabryką – nie radzi sobie z toksycznymi produktami utleniania, które powstają przy podgrzewaniu rzepakowego.
To nie jest energia, to trucizna mitochondrialna.
Masło nie powoduje miażdżycy. Nie ma żadnych dowodów, że naturalny tłuszcz nasycony szkodzi sercu. Wręcz przeciwnie – to tłuszcz, który wspiera produkcję hormonów, wchłanianie witamin i zdrowie naczyń. To witaminy A, D, E, K2 i kwas masłowy – naturalny lek przeciwzapalny.
Masło klarowane to najlepszy tłuszcz do smażenia. Stabilne w wysokiej temperaturze, nie utlenia się jak rzepakowy, nie niszczy mitochondriów, nie podnosi insuliny.
Nie daj sobie wmówić, że margaryna to postęp, a masło to zło.
To nie masło zabiło zdrowie publiczne – tylko przemysł, który je zastąpił.
Wracamy do natury. Wracamy do masła.
Bo zdrowie zaczyna się od wiedzy.
Bracia Rodzeń
—–
Nasze książki znajdziesz tutaj: braciarodzen.pl
Zostaw komentarz