Francja, Hiszpania, Włochy – te państwa mają rządy wywodzące się z całkowicie różnych opcji politycznych. A jednak wystąpiły razem przeciwko planowi Ursuli von der Leyen, który oficjalnie przedstawiany jest jako „dozbrajanie Europy”, a w rzeczywistości polega na utopieniu Unii w gigantycznym zadłużeniu.
Von der Leyen zrobiła to, co zawsze, czyli ubrała szkodliwy absurd w szaty ważnej dla Europy kwestii. Tym razem napotkała opór. Jej szumnie zapowiadany plan „dozbrojenia” okazał się głównie pustosłowiem, którego głównym elementem jest wzięcie przez państwa Unii 150 miliardów euro kredytu, a następnie wydanie tych pieniędzy według wskazań Komisji Europejskiej.
Francja, Hiszpania i Włochy wskazują, że tak duże zadłużenie zniszczy stabilność finansów publicznych państw członkowskich. Zwłaszcza, że kraje UE już spłacają poprzedni wielki kredyt wzięty na „Krajowe Plany Odbudowy” – które to pieniądze także trafiły pod pełną kontrolę Komisji Europejskiej.
W skrócie wygląda to tak – von der Leyen chce, żeby państwa członkowskie UE wspólnie się zadłużały, wręczały pieniądze von der Leyen, a następnie czekały, aż von der Leyen łaskawie im te pieniądze rozdzieli. Tusk może być takim modelem działania zachwycony, ale poważni politycy dbający o interes swoich krajów mają tego dosyć.
Fot. Beata Szydło / Facebook
Autor: Beata Szydło
Polska polityk, etnograf i samorządowiec, w latach 2015–2017 prezes Rady Ministrów, obecnie europoseł do Parlamentu Europejskiego z listy PiS.
Zostaw komentarz