Bardzo niewiele słychać (nomen omen)po wstrzymaniu nadawania Radia Wolnej Europy po 75 latach… A to po prostu KATASTROFA dla ludzi aktywnych, pragnących wolności w wielu krajach skutych dyktaturą. Co więcej, to fatalny cios dla interesow amerykańskich na całym świecie.

Dziś RFE/RL to już nie radio – to głównie internet. Dla Rosji, Białorusi, Azerbejdźanu, Armenii, Kazachstanu, Turkmenistanu i pozostałych krajów Azji Środkowej, w pasztu, ale i po persku i po krymskotatarsku…. Do tego rosyjskojęzyczny program TV Current Time – czyli Настоящее Время. Poza tym radio Wolna Azja między innymi po chińsku w dialektach mandaryńskim i kantońskim,
po ujgursku, po wietnamsku i birmańsku i Radio Marti dla Kuby, gdzie właśnie widać sygnaly kolejnego „trzeszczenia” dotychczasowej post- castrowskiej władzy…

Tak jest, w tej wieeeeelkiej instytucji – właścicielem tych stacji jest US Agency for Global Media – są biurokratyczne przerosty i absurdy. Zresztą USA są do tego skłonne, nie raz stykałam się sama czy też stykaliśmy się w ramach naszej Fundacji z absurdami kolejnych regułek i formułek oraz procedur, które spowolniały i utrudniały wszelkie działanie. Tak jest – amerykańscy lewicowi liberałowie przesolili otwierając ponownie rozgłośnię dla Węgier, co jak sądzę wydatnie przyczyniło się (Orban już oto zadbał) do złej sławy instytucji w kręgach Trumpowych współpracowników, jako rozsadnika poprawnościowo – woke’owej ideologii… Ale to nie zmienia sytuacji, ze reforma tak ważnej i działającej w ruchu ciagłym instytucji, gdzie sprawy o których się informuje toczą się każdego dnia i każdego dnia traci się lub zyskuje odbiorców, za pomocą jej CAŁKOWITEGO WYGASZENIA (a Musk chętnie zrobiłby to także i na zawsze, i już to zapowiada) to więcej niż zbrodnia – TO BŁĄD!

Gdyby nie to, że obecny polski rząd niestety nie jest znany ze śmiałości wizji i nieszablonowości działań, moglibyśmy spróbować przejąć razem z Czechami choćby te stacje, które z naszego punktu widzenia są najważniejsze, czyli zwłaszcza rosyjską i białoruską. A może też część kaukaską… Ale Polski rząd raczej nie z myślą o rozwoju, a chyba raczej „zwoju” właśnie przecież zdemontował Biełsat organizacyjnie (okazując się prekursorem Muskowych działań), ograniczył jego budżet. W dodatku przeznaczył kolejne kilkanaście czy dwadzieścia milionów złotych z tego budżetu na tworzenie telewizji po ukraińsku (tak jak by Ukraińcy ze wszelkiej pomocy najbardziej dziś potrzebowali telewizji 🙃) i ogłasza z wielka dumą, jako epokowy sukces, że udało się własnie zrobić po białorusku pierwszy z 8 zaplanowanych miesięcznie odcinków programu śniadaniowego, z budżetem „ach jak baaaaardzo małym” (jakkolwiek częściowo ukrytym w finansowaniu newsów…. 🤨).
Z całym szacunkiem dla moich byłych, naprawdę utalentowanych i bardzo dzielnych współpracowników, tę firmę stać było razem i w całości na dużo dużo, dużo więcej. Na śmiałość, na zmiany, na pomysły, na rozwój…

Choć może mylę się i pan Broniatowski już myśli o tym jak przekonać MSZ i premiera Tuska do zainwestowania i przejęcia części pozostawionych przez Amerykanów aktywów?

Tak czy inaczej, warto jeszcze raz podkreślić, że decyzja rzadu USA o wstrzymaniu nadawania Radia Wolna Europa i jego potomnych radiostacji to katastrofa i skandal.

Autor: Agnieszka Maria Romaszewska-Guzy
Polska dziennikarka prasowa i telewizyjna, od 2006 do 2024 dyrektor Biełsat TV, od 2011 do 2016 roku wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.