3 października 1756 roku – zmarła ostatnia osoba znająca język połabski. Był to moment symboliczny, oznaczający ostateczne zamilknięcie jednego z języków zachodniosłowiańskich, którym od wieków posługiwała się ludność Połabian – żyjąca na lewym brzegu Łaby w okolicach miast Wustrow, Lüchow i Dannenberg. Połabianie byli bliskimi braćmi Polaków, Czechów i Słowaków, a ich ziemie jeszcze w średniowieczu tętniły słowiańską kulturą.
Los ten nie był dziełem przypadku, lecz skutkiem długiego i systematycznego procesu wynaradawiania, germanizacji i brutalnych prześladowań prowadzonych przez Niemców. Połabian nie tylko pozbawiano ziemi i własnych elit, lecz także zmuszano do porzucenia ojczystego języka, wiary i tradycji. Słowiańskie osady pustoszały, a dawni mieszkańcy ginęli w wojnach, przesiedleniach i codziennej walce o przetrwanie pod presją obcej władzy.
Dlatego data 3 października jest szczególna – tego dnia wspominamy tragiczną śmierć ostatniego świadka żywego języka połabskiego, a jednocześnie współczesne Niemcy obchodzą Dzień Jedności Niemiec. Ten kontrast przypomina, że niemiecka jedność i siła budowana była niejednokrotnie na gruzach kultur podbitych narodów, w tym naszych słowiańskich braci, którzy zostali zmuszeni do zapomnienia własnej tożsamości.
Co więcej, samo święto 3 października – Dzień Jedności Niemiec – upamiętnia zjednoczenie z 1990 roku, kiedy to doszło do połączenia Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD) z Republiką Federalną Niemiec (RFN). Warto podkreślić, że terytorium NRD obejmowało w całości ziemie niegdyś słowiańskie – zamieszkiwane przez Serbo-Łużyczan i potomków Połabian. To właśnie na tych ziemiach przez wieki rozwijała się kultura i język zachodniosłowiański.
Jednak ludność ta została na przestrzeni wieków systematycznie wymordowana lub zgermanizowana. Polityka „Drang nach Osten” – parcie na wschód – realizowana przez niemieckich władców i możnych oznaczała w praktyce nie tylko ekspansję terytorialną, ale również bezwzględną eksterminację i asymilację ludności słowiańskiej. W wyniku tego procesu, kultura i język Połabian zanikły, a Serbo-Łużyczanie pozostali jedynie w niewielkich enklawach na Łużycach, walcząc do dziś o przetrwanie.
Dzisiejsze niemieckie święto państwowe – symbol radości i jedności – dla nas, Słowian, powinno być również dniem refleksji nad ceną, jaką zapłacili nasi bracia z Połabia i Łużyc. Jedność Niemiec została zbudowana na przestrzeni dziejów na ruinach słowiańskich kultur, a pamięć o Połabianach – zamordowanych, wynaradawianych i pozbawionych głosu – jest naszym obowiązkiem.
Dlatego 3 października trzeba przypominać, że niemiecka jedność i siła oznaczała w przeszłości śmierć i zagładę dla słowiańskich ludów na zachód od Odry. To lekcja historii, która powinna pozostać przestrogą dla przyszłych pokoleń.
Zostaw komentarz