Beneficjum
– „dobrodziejstwo”, dawniej nadanie ziemi lub dochodów komuś w zamian za wykonywanie określonych obowiązków.
Wyjaśniło się co też premier Tuska miał na myśli oznajmiając, że Polska będzie beneficjantem paktu migracyjnego.
……………………………………….
Kiedy pojawiły się nieoficjalne informacje, że Niemcy zaczęli przywozić do Polski z Niemiec ludzi o bliskowschodnim wyglądzie można było usłyszeć, że dziesiątki tysięcy już nam przywieziono. Wtedy w sejmie wystąpił wiceminister spraw wewnętrznych, przedstawiany przez Polskę 2050 jako wybitny znawca kwestii migracyjnych i wezwał, aby opozycja nie wzbudzała paniki bowiem problem dotyczy przesłania nam 500 osób, które przedtem przekroczyły nielegalnie granicę białorusko-polską i dlatego zostały zawrócone do Polski.
Jak wiadomo, kiedy polskie służby zawracały nachodźców na Białoruś, były to nielegalne push-back’i – Polska była za to gromiona przez obrońców praw człowieka. Gdy Niemcy zaczęli push-beckować migrantów do Polski obrońcy praw człowieka nabrali wody w usta – pusch-becki w wydaniu niemieckim są chyba legalne.
A gdzie jest beneficjum premiera Tuska? „Druga osoba w państwie” zapytany na spotkaniu o migrantów, poinformował, że będzie ich więcej niż tych, którzy z Białorusi przedostali się do Polski i udali się do Niemiec.
Będzie ich WIĘCEJ!
I to jest to beneficjum!
Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.
Zostaw komentarz