Deprawatorzy seksualni coraz agresywniej atakują swoim przekazem dzieci. Robią to również poprzez programy telewizyjne. W serialu dla dzieci „My Little Pony” wprowadzono homoseksualną parę bohaterów. Co ciekawe, niedawno wyszło na jaw, że animację do tej samej kreskówki wykonywał skazany już pedofil. Motywy związane z LGBT przemycane są także do samych bajek. W jednym z odcinków animowanego serialu dla dzieci ”My Little Pony” można było zobaczyć homoseksualną parę kucyków (!).
Zagrożone tęczową propagandą są także dzieci korzystające z serwisu Youtube. Powstał tam program „Queer Kid Stuff” o homo- bi- i transseksualizmie skierowany dla dzieci w wieku 3-7 lat (!). Prowadząca lesbijka promuje z mówiącym misiem zmianę płci, małżeństwa homoseksualne i nietradycyjne role płciowe.
Książki dla dzieci zachwalające masturbację, promujące zmianę płci, transseksualizm, homoseksualizm oraz „tęczowe rodziny”, czy też atakujące księży, można znaleźć w wielu znanych księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, w tym w Empiku. Aby ustrzec rodziców przed takimi lekturami, powstała nawet niedawno specjalna strona internetowa.
Kampania „Cała Polska czyta dzieciom”, szkolne akcje „Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato”, ogólnopolska inicjatywa „Biblioteka przyjazna dzieciom” – najrozmaitszych przedsięwzięć promujących czytelnictwo wśród najmłodszych nie brakuje i niemal każde z nich jest godne pochwały. Polski rynek książki dziecięcej jest zresztą ogromny, co zauważy każdy, kto odwiedzi księgarnię lub bibliotekę. Olbrzymi wybór pozycji książkowych dla dzieci i młodzieży niesie jednak ze sobą także zagrożenia, o których jak na razie zbyt mało się mówi. Chodzi o demoralizujące lub ideologiczne treści, kryjące się pod kolorowymi, niewinnymi okładkami.
W księgarni Empik, w kategorii dla dzieci – a dokładnie w wieku 9-12 lat – można kupić książkę „Opowieści dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi” Bena Brooksa. W opisie produktu czytamy: „Międzynarodowy bestseller! Inspirujące opowieści o wspaniałych mężczyznach, stanowiących wzór dla chłopców, którzy chcą wyrastać ponad przeciętność”. Wśród takich postaci jak Salvador Hali, Stephen Hawking czy Ludwig van Beethoven mamy tam opisanego np. Baliana Buschbauma, niemieckiego tyczkarza. „Balian czuł, że jest chłopcem, choć urodził się w ciele dziewczynki. Jego rodzice nazywali go Yvonne. Wychowywali go jako dziewczynkę, chodził w dziewczęcych ubraniach i konkurował z innymi dziewczynami” – możemy przeczytać w książce polecanej dla 9-latków. Znajduje się tam również sylwetka Alana L. Harta, lekarza i jednego z pierwszych transmężczyzn w USA poddanego zabiegowi histerektomii (chirurgicznego usunięcia macicy). Oto fragment: „Kiedy Alan był mały, nazywał się Lucille. Jego rodzice nazywali go tak, ponieważ myśleli, że jest dziewczynką. Ale Alan nie czuł się komfortowo we własnym ciele. Nie czuł się dobrze, ponieważ ciało dziewczynki było dla niego jak więzienie”. Wśród 100 mężczyzn, których życiorys ma stanowić dla 9-latków inspirację, znalazło się też miejsce dla takiego „autorytetu” jak internetowy celebryta Jeffrey Star, który oprócz tego, że jest skandalizującym homoseksualistą słynącym z malowania się jak kobieta, to jeszcze w 2020 r. został oskarżony o wielokrotne napaści seksualne. Jak sprawdziła „GP” – książka jest używana lub polecana w niektórych szkołach podstawowych, np. była czytana przez kilkuletnich uczniów ich starszym kolegom w SP22 we Wrocławiu (podczas Szkolnego Dnia Głośnego Czytania).
Dzieciom w wieku 6-8 lat podobne treści na temat płci i tożsamości seksualnej wpaja sprzedawana w księgarniach książeczka „Jak powstaje dorosły” Rachel Greener. Publikację – podkreślającą, że poczucie przynależności do płci jest płynne – poleca jako „świetną” niejaki Przemek Staroń, przedstawiony jako „psycholog, autor książek, Nauczyciel Roku”. Dodajmy: zdeklarowany homoseksualista, laureat nagrody NatWest LGBT+ Diamond 2019 Polish Business Award w kategorii „Wschodząca gwiazda LGBT+”.
Kolejna ciekawa pozycja, dostępna w bibliotekach i księgarniach, to „Czy naprawdę wszyscy tak mają?” – według Empiku dla dzieci w wieku 9-12 lat. Autorzy zachęcają w nim chłopców, by oglądali swoją spermę pod mikroskopem („Pobaw się trochę i popodglądaj te żwawe kijaneczki”), wyjaśniają dzieciom, co to „coming out”, i twierdzą, że w okresie pokwitania „często zdarza się, że chłopcy czują pociąg do innych chłopców”, a „wiele dziewczyn fantazjuje na temat innych dziewczyn”itd…itd…
To już nie nauka a wręcz zboczenie i dewiacje seksualne dla dzieci a co na to Kodeks Karny ? tego chcą uczyć dzieci zdeprawowani lewaccy nauczyciele ? Zamiast matematyki, historii i patriotyzmu wybierają chore zboczone idee..A co na to rodzice ?
Żródło :
https://niezalezna.pl/polska/n…(link is external)
https://stronazycia.pl/rodzice…(link is external)
Zostaw komentarz