Powtórzę co pisałem już dawno temu.

Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wejście do wojny, której charakter, przebieg oraz intensywność będzie zbliżony do tego na Ukrainie.

Będzie to oznaczać katastrofę gospodarczą i co najistotniejsze demograficzną kraju.
O ile los ludzi, którzy głosowali na tych, którzy wyślą „nas” na tę wojnę, jest mi całkowicie obojętny, to jednak nie jest mi obojętne co stanie się z moją rodziną, moimi dziećmi.
Problem w tym, że kiedyś było gdzie „uciekać”, a teraz?

III światowa, która dotknie gwałtownie cały świat jest dla Polski, dla nas dużo lepszym scenariuszem.

W nim głównie „wielcy tego świata” wymienią się ciosami.
Nie ominą nas tragedie, ale mamy prawdopodobnie dużo większe szanse przetrwać.

III wojna światowa powinna mieć po prostu dramatycznie niszczycielski przebieg a co za tym idzie nie powinna długo potwać.

Po „wyciszeniu się” długo ludzie będą jeszcze umierać z wielu powodów, szczególnie braku wiedzy, jakichkolwiek umiejętności, przygotowania do życia w którym nie ma prądu i ciepłych bułek z Biedronki. Mimo wszystko lepsze to niż wykrwawienie się jednego czy kilku narodów i to słowiańskich narodów.

Teksty o patriotyźmie są dobre dla dziadków wychowanych na 4 pancernych i psie. Nawet młodzi ludzie, dzięki szerszej perspektywie jaką mają dzięki dostępowi do Informacji wiedzą, że to po prostu interesy. Szczególnie ci kumaci, którzy przeszli tzw. pandemię i wyciągnęli wnioski.
Ci, którzy nie kumają są nieistotni i jeżeli można zrobić tak, aby tylko ich zutylizować w okopach, to byłoby super. Jednak to tak nie działa i umierać będą tępi i mądrzy, kiedy taki Sikorski będzie planował co dalej po koszernym śniadaniu w swoim domu.

Jak ktoś jest chętny, to już dziś może się zgłosić i jechać na Ukrainę.
Może kupić swojemu synowi czy mężowi wyprawkę i na wschód.
Droga wolna zatroskani rodacy. „Za wolność Waszą i Naszą” na Ukrainę.

Miała być już uśmiechnięta Polska a będzie narcyz Hołownia w ONZ płakał nad waszym bólem z powodu śmierci bliskich i zagrzewał Was do wdeptywania Putina. Sikorski będzie groźnie krzyczał na Putina a Tusk robił wszystko, aby front nie dotarł do Niemiec i nie uszkodził im fabryk.

Zatem, choć to przerażające, to życzmy sobie prawdziwej III wojny światowej „zapowiadanej” przez większość najlepszych jasnowidzów i mistyków. Dla Polski to paradoksalnie prawdopodobnie najlepszy wariant.

Autor: Diario