Chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby jej zapachu. „Walczę” z nią w swoim ogrodzie od lat, a ona i tak wraca, na przełomie kwietnia i maja. Nie zrywam jej do wazonu z dwóch powodów. Pierwszy, wolę kwiaty w ich naturalnym otoczeniu. Po drugie, jest silnie trująca. Każda jej część. Dlatego dzieci nie powinny jej zrywać.
Konwalia majowa (Convallaria majalis L.) należy do rodziny szparagowatych. Tak, tak tej samej co szparagi zielone lub białe. Moje ulubione, to te drugie. Gotowane i posypane tartą bułką lub polane sosem holenderskim. Ma bardzo długie kłącza, dwojakiego rodzaju, cieńsze i grubsze. Pędy kwiatowe wyrastają z grubszych. Ich usunięcie z ogrodu, ręcznie, jest praktycznie niewykonalne bo zawsze jakaś ich cząstka zostaje w ziemi dając początek nowej kolonii.
Kwiaty, o dzwonkowatym kształcie, mają po sześć pręcików. Miodniki wydzielające nektar zwabiający owady zapylające znajduje się wokół zalążka. Nie raz widziałem pszczołę, z „nosem” wetkniętym w pachnący, biały kielich.
Owoce to czerwone jagody z nasionami w środku o średnicy ok. dziesięciu milimetrów.
I teraz najważniejsze, bo chemia jest wszędzie, te upojny, słodki zapach powoduje lotny olejek o nazwie farnezol.
Jak już wspomniałem, każda jej część jest silnie trująca. Gdyby ktoś na kacu chciał wypić wodę z wazonu, w którym stały/stoją konwalie, to odradzam. Może się szybko przenieść na tamten świat. Glikozydy zawarte w konwalii są dziesięciokrotnie silniejsze od digotoksyny zawartej w naparstnicy. W odpowiednich dawkach może być lekarstwem na wiele dolegliwości.
W europejskiej tradycji jest symbolem czystości i niewinności dlatego jest chętnie wykorzystywana w bukietach ślubnych. Otwartą kwestią jest dziś jednak pytanie, czy nie jest to nadużycie ze strony panien idących do ślubu. No bo gdzie te dziewice.
Konwalia majowa miała kiedyś swoją siostrę bliźniaczkę. Konwalię czerwcową, ale po licznych dyskusjach botaników, ta ostatnia została pozbawiona miana konwalii. Majowa więc jest jedynaczką.
Autor: Antoni Styrczula
Opinii publicznej kojarzę się jako rzecznik prasowy Prezydenta RP, a także dziennikarz radiowo-telewizyjny i prasowy. Od wielu lat zajmuję się szkoleniami i doradztwem w zakresie public relations i marketingu politycznego. Jestem ekspertem w kreowaniu wizerunku firmy w e-przestrzeni i social mediach oraz zarządzaniu informacją w sytuacjach kryzysowych. W wolnych chwilach podróżuję. Przede wszystkim do Azji. Więcej tekstów autora przeczytacie na blogas24.pl
Zostaw komentarz