Takiej miłości mi trzeba
Takiej miłości jak Twoja
Co mnie zabierze do nieba
Co mnie zanurzy w powojach…

W łąk trawach zapachnie nadzieją
i w drzewach co szumiąc się śmieją
W tym echu co biegnie za ciszą
Burzanach co duszę kołyszą…

Mnie takiej miłości potrzeba
Co będzie na dobre i złe
Dla której „przepraszam” i „przebacz”
To zwykły codzienny jest chleb…

fot. Andrzej Kaletyn