Kto sądzi, że kobiety zawsze łagodne, ten nie zna Judyty.
Gdy Holofernes oblegał Betulię i wydawało się, że miasto musi się poddać, postanowiła działać.
Zgłosiła się do obozu Holofernesa, a wódz „zapragnął obcować z nią i szukał sposobności, by ją uwieść”. Gdy zaprosił ją do swego namiotu powiedziała słudze: „Wszystko, co będzie miłe w oczach jego, pospiesznie uczynię i będzie to dla mnie największą przyjemnością.”
I Holofernes zachwycał się nią i pił bardzo dużo wina, tyle, ile w jednym dniu nie wypił, odkąd się urodził… Wtedy wzięła jego miecz i zbliżywszy się do łoża odcięła mu głowę.
Potem wyszła, podając niewolnicy swojej głowę Holofernesa. Ta zaś włożyła ją do swojej torby na żywność i wyszły razem przez nikogo nie zatrzymywane…
„Judycie dali namiot Holofernesa, wszystkie jego srebrne naczynia, łoża, miednice i wszystkie jego sprzęty. A ona przyjęła to, zaprzęgła swoje wozy i załadowała to wszystko na nie. Zgromadziły się też kobiety izraelskie, aby ją zobaczyć i tańczyły wokół niej, a ona wzięła w ręce gałązki i podała kobietom, które jej towarzyszyły. I tańcząc szła przed całym ludem, prowadząc ze sobą wszystkie kobiety.”
Autor: Liliana Sonik
Urodzona 30 sierpnia 1954 r. w Krakowie – polska filolog, wychowanka DA Beczka, po śmierci Stanisława Pyjasa założycielka Studenckiego Komitetu Solidarności, publicystka, dziennikarka, opublikowała w „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”, „Dzienniku Polskim”, „Głosie Wielkopolskim”, „Gazecie Wyborczej”, „Znaku”. Pracowała w Radio France Internationale i TVP.
Zostaw komentarz