Zachęcam do przeczytania bardzo dobrego tekstu mojego kolegi (czytaj), który porusza bardzo ważny temat potencjalnych gwarancji bezpieczeństwa dla Polski i całej Europy ze strony Niemiec. Temat ten podejmowałem w swoich rozbudowanych analizach geopolitycznych wielokrotnie. Także w kontekście ostatnich konsultacji międzyrządowych polsko-niemieckich. Tylko problem w tym, że Niemcy ani nie mają potencjału militarnego ani w gruncie rzeczy chęci do tego, aby uzyskały taki status, gdyż w Niemczech nie ma porozumienia nawet w obecnym rządzie. W sytuacji, gdy Waszyngton po listopadowych wyborach zdystansuje się jeszcze mocniej do kwestii dalszego prowadzenia przez Kijów wojny i pogłębi się chaos polityczny wewnętrzny, Rosjanie wespół z Chinami mogą wykorzystać ten czas do ofensywy na polu militarnym i politycznym (potencjalnie: Przesmyk Suwalski, Brama Brzeska oraz Tajwan). Oba te kraje przygotowują się do wojny.

Jeśli Putin podjął decyzję przeprowadzenia inwazji na Ukrainę w sytuacji całkowitego chaosu i praktycznej destabilizacji sytuacji w Afganistanie oraz nagłej ewakuacji wojsk amerykańskich z tego kraju, to może równie dobrze wykorzystać ten nowy czas chaosu jaki może nastać w Waszyngtonie do otwarcia nowego frontu w naszym regionie w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku. Tacy politycy jak Putin wykorzystują przede wszystkim słabość i brak zdecydowania zarówno ze strony USA, jak i przede wszystkim Niemiec. Obecny szczyt NATO nie jest przełomowy. Jest wprost przeciwnie. Polskie propozycje umiędzynarodowienia konfliktu poprzez aktywniejsze zaangażowanie NATO i przede wszystkim Stany Zjednoczone zostały odrzucone przez Waszyngton, o czym już pisałem. Natomiast w Berlinie nie widać nawet cienia procesu politycznego, który prowadziłby do urzeczywistnienia koncepcji ówczesnej Minister Obrony RFN Annegret Kramp-Karrenbauer zakładającej większą aktywność Niemiec w zapewnieniu gwarancji bezpieczeństwa w Europie. Przypomnijmy – była to koncepcja, która stanowiła pewnego rodzaju odpowiedź zarówno w odniesieniu do ówczesnej polityki Waszyngtonu wywierającego coraz większe presje na polu budowania własnych zdolności militarnych (temat przeznaczania 2% PKB na siły zbrojne krajów NATO), a tym samym odciążeniu Waszyngtonu z roli państwa strzegącego ładu bezpieczeństwa w Europie. Po drugie, była to kontrpropozycja odnosząca się do koncepcji „samodzielności strategicznej” Prezydenta Francji E. Macrona, który zaproponował de facto wyparcie wpływów USA z kontynentu i budowę własnych zdolności militarnych – europejskich. Macron był wówczas poirytowany fiaskiem sojuszu z Australią, który miał przyczynić się do pozyskania kontraktów dla francuskiego przemysłu zbrojeniowego. W obliczu rosnącego zagrożenia geopolitycznego ze strony Chin, Waszyngton, Londyn i Canberra zawiązały nowy sojusz militarny w regionie AUKUS omijając tym samym Paryż.

Zatem koncepcja militarnego przywództwa Niemiec w Europie po pierwsze, nie jest nowa i po drugie, jej wartość jest równoważna poziomu zwykłej kartki papieru. Problem w tym, że jeśli wejdziemy w szczegóły tj. potencjał militarny Niemiec (aktualny) znajdziemy tam szereg problemów, które są efektem ponad trzydziestoletnich zaniedbań w Bundeswerze za co odpowiada rząd federalny i jego krótkowzroczna „Ostpolitik” z czasów rządów trio Schröder-Steinmeier-Merkel. Problemy sięgają od poziomu strategicznego i dotyczą np. ukompletowania jednej dywizji, problemy związane z niedoborem personelu aż po problemy związane z logistyką wojskową. To nie jest potencjał militarny, które spełniałby wymogi przedstawione w powyższej koncepcji. Oczywiście, można nazwać sukcesem spełnienie oczekiwań związanych z zapisaniem 2% PKB na Bundeswehrę, ale to jest tylko pocieszanie się, które nie rozwiązuje problemu.

Kolejny element wpisujący się w tą koncepcję to projekt pn. „Europejska tarcza antyrakietowa”, która została zainicjowana przez Berlin w 2022 r. Od tego czasu minęły już prawie 2 lata i pytanie, jakie należy zadać w tym kontekście, to przede wszystkim wskazanie, ile czasu zajmie jego realizacja? Z jakich środków zostanie ten projekt sfinansowany? Kto będzie go finansował i ile czasu zajmie jego realizacja? Tylko przypomnę. Polska nie ma 10 lat na zbudowanie tego potencjału tylko maksymalnie 3 lata.

Jeśli podoba ci się moja aktywność analityczna i kontent, jaki tworzę, to możesz mi postawić kawę różnych rozmiarów. W ten sposób wesprzesz moją twórczość, co pozwoli mi w przyszłości rozwinąć cały projekt👍

https://buycoffee.to/arkadiuszstankowski