Kilka dni temu dowiedziałam się, ze Tatiana Pyćko żona operatora filmowego z Witebska, matka trojga dzieci, została nie tylko zatrzymana, ale postawiono jej zarzuty karne. Najmłodsze, 13-miesięczne dziecko – oddano do szpitala, gdzie czeka na zakonczenie formalności, by ktos z rodziny mogł je zabrać. Mąż Tatiany – Wiaczesław Łazar, od ośmiu miesięcy siedzi w więzieniu.
Jakieś dwa tygodnie temu zmarła matka Larysy Szczyrakowej dawnej dziennikarki Biełsatu z Homla , dziś więzionej. Oczywiście,ze córce nie pozwolono być na pogrzebie. Wcześńiej kilkunastoletni syn naszej koleżanki zostal oddany do domu dziecka i dopiero gdy przyjechał z Rosji jego ojciec, pozwolono mu chłopca odebrać.
Wczoraj został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu ostatni już chyba, z adwokatów, którzy bronili w Grodnie w sprawach politycznych. Między innymi bronił Andrzeja Poczobuta i naszego byłego kolegę Pawła Mażejkę. Łacznie już PONAD SETKA białoruskich adwokatów została pozbawiona prawa do wykonywania zawodu, albo zmuszona do odejścia z niego.
Trwa kontrofensywa na Ukrainie. Codziennie giną czyiś synowie, mężowie, ojcowie. Przez kolejne miejscowości przechodzą niemal codzienne pogrzeby. Ukraińcy płacą najwyższą cenę za swoje prawo do istnienia i do własnego kraju.
Postanowiłam sobie, że do wyborów nie będę uczestniczyć w programach komentatorskich dotyczących polskiej polityki. Jedyne sprawy o których się bedę wypowiadać to polityka wschodnia i rozmaite jej elementy. Nie żebym tych programów nie lubiła, przeciwnie, przyjemnie jest przypomnieć sobie co jakiś czas, że jestem jednak nie tylko organizatorką i szefową, ale też dziennikarką i publicystką. Bardzo jestem redaktorom (głównie z Polsatu) wdzięczna, że mnie zapraszają. Niemniej jednak spór polsko – polski robi się coraz bardziej gorący, w coraz większym stopniu dyskusje w studio ulegają logice kampanii, a ja muszę skupiać uwagę na tych wszystkich niezwykle trudnych i złożonych sprawach, za ktore bezpośrednio jestem odpowiedzialna.
Zdaję sobie sprawę, że od wyniku wyborów zależy bardzo wiele spraw, wśród nich także i to jak Polska będzie się plasować na arenie międzynarodowej i jaka politykę będzie prowadzić, ale wybaczcie – nie jestem w stanie się przejąć, rozmaitymi zarzutami, żalami i połajamkami – odbywającymi się tu u nas i nie bardzo mam czas je śledzić.
W zderzeniu z tym, co chcąc nie chcąc obserwuję na codzień – wydaje mi się to wszystko tak miałkie….
Jaśmin jako zdjęcie wprowadzające w celach ozdobnych i dlatego,że miło sobie przypominać, jak pięknie pachnie.
Autor: Agnieszka Maria Romaszewska-Guzy
Polska dziennikarka prasowa i telewizyjna, dyrektor Biełsat TV, od 2011 do 2016 roku wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Zostaw komentarz