Średnia sondażowa jaka wynika z poniższego wykresu nie pozostawia wątpliwości. 18 maja z wyraźną przewagą elektoraty KO i PiS wprowadzą swoich kandydatów do II tury igrzysk prezydenckich.
Widoczny na ostatniej prostej (czyli w majowych sondażach) wzrost poparcia dla obu głównych pretendentów, to typowy mechanizm konsolidacji wokół tych polityków, którzy dają wyborcy satysfakcję, że „jego” kandydat wejdzie do decydującej rozgrywki. Występuje w polskich wyborach prezydenckich niemal zawsze od 1995.
Nic tak doskonale nie polaryzuje społeczeństwa jak powszechne wybory prezydenckie, zatem w ich końcówce zawsze rośnie poparcie dla tych kandydatów, którzy obsadzili bieguny na głównej osi sporu. Na wykresie widać, że tylko przez chwilę Sławomir Mentzen mógł pomarzyć o „rozbiciu duopolu”, ale dziwnym trafem akurat wtedy KN rzucił RT wyzwanie do debaty w Końskich, a po dwóch tygodniach „zastanawiania się” RT zdecydował się je przyjąć. Na imprezie w Końskich stracił, ale jeszcze więcej stracił – na rzecz kandydata PiS – Mentzen.
Podzielam opinię prof. Jarosława Flisa, że w II turze będzie „na żyletki”, czyli różnica między RT i KN może być minimalna.
Autor: prof. Antoni Dudek
Polski politolog i historyk, profesor nauk humanistycznych, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej, profesor zwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Zostaw komentarz