Szanowni Państwo!
Nie trzeba być specjalistą od stosunków międzynarodowych, żeby dostrzec, jak szybko i w jakim kierunku zmienia się świat wokół nas. Nie są to zmiany korzystne. Polska jest bezpieczna. Otoczenie Polski staje się jednak coraz bardziej niestabilne.
Szef brytyjskiego wywiadu mówi o zagrożeniach najpoważniejszych od czasu zakończenia II wojny światowej. Podobne głosy płyną ze Stanów Zjednoczonych. Słychać je także po drugiej stronie globu – na Filipinach i w Malezji, które niedawno odwiedziłem, w Japonii, Korei Południowej, Australii. Żołnierze Korei Północnej zostali wysłani do Rosji i być może dołączą do walk w Ukrainie. Na pomoc Rosjanom rusza też Iran, wysyłając do Moskwy swoje drony i pociski. Za poczuciem zagrożenia idą pieniądze. Światowe wydatki na zbrojenia rosną w rekordowym tempie i w zeszłym roku sięgnęły prawie 2️⃣,5️⃣ biliona (❗) dolarów.
Zbroimy się my, zbroją się – niestety nie dość sprawnie – nasi sojusznicy, ale zbroją się też nasi wrogowie z putinowską Rosją na czele. W przyszłym roku Kreml przeznaczy na cele militarne co najmniej 40 procent wszystkich wydatków budżetowych.
4️⃣0️⃣ procent ❗– znacznie więcej niż na szkoły, przedszkola, drogi, emerytury czy służbę zdrowia. Te liczby pokazują determinację Kremla. Ale jednocześnie pokazują, że inwazja na Ukrainę wyczerpuje Moskwę. Początkowo Putin liczył, że zdobycie Kijowa zajmie kilka dni. Minęło ponad 2,5 roku, utopiono miliardy dolarów, rosyjskie firmy straciły intratne kontrakty w Europie, setki tysięcy Rosjan zginęło lub zostało kalekami, a wojna pochłania co czwartego rubla w budżecie.
Co to znaczy? Że opór Ukrainy, wzmocniony naszym wsparciem przynosi efekty. To znaczy, że Rosja może tę wojnę przegrać. Że globalnego bandytę można ukarać.
Aby tak się stało potrzebujemy jednak:
1️⃣ Po pierwsze, utrzymania kursu.
2️⃣ Po drugie, zaostrzenia sankcji wymierzonych w Rosję i Białoruś.
3️⃣ Po trzecie, większej solidarności tych państw europejskich, które położone dalej od linii frontu, korzystają z ochrony budowanej przez kraje graniczne, z Polską na czele.
Bezpieczeństwo Europy to wspólna sprawa, wspólny obowiązek i wspólny koszt. Tym bardziej, że adwersarze grożą nam dziś nie tylko regularnym wojskiem. Sięgają po ataki cyfrowe, sabotaż, dezinformację, destabilizują granice, posługując się grupami migrantów, niekiedy zdesperowanych, niekiedy uzbrojonych.
🪪 Migracje były, są i będą. Ale każde państwo ma obowiązek weryfikować, kogo wpuszcza na swoje terytorium. Nie da się chronić granicy połowicznie. Nie można stawiać płotu w jednym miejscu, a jednocześnie otwierać drzwi w innym – dla tych, którzy wydadzą trochę pieniędzy na wizę i łapówkę. Zwłaszcza jeśli – jak w przypadku Polski – granica kraju jest jednocześnie granicą NATO, Unii Europejskiej i strefy Schengen. Polska wiza to nie towar.
🪆 Rosja próbuje destabilizować nie tylko granice, ale też politykę. W Gruzji wybory parlamentarne wygrała właśnie prorosyjska partia. Chociaż słowo „wygrała” niespecjalnie w tym miejscu pasuje, bo i opozycja, i zagraniczni obserwatorzy mówią o fałszerstwach na gigantyczną skalę. Moskwa próbowała też wpłynąć na referendum europejskie w Mołdawii. Przegrała minimalnie, ale broni z pewnością nie złoży. Takie próby ingerencji nie ograniczają się wyłącznie do krajów byłego ZSRR niebędących członkami struktur zachodnich. Z różnymi formami rosyjskiego sabotażu muszą się mierzyć m.in. Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Rumunia, a także Wielka Brytania, Francja, USA czy Niemcy.
Polska także nie jest od nich wolna – dlatego w ostatnich dniach zdecydowałem o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu i wydaleniu jego pracowników. Wysyłamy jednoznaczny sygnał – wiemy o sabotażowych działaniach inspirowanych przez Kreml i nie będziemy się im biernie przyglądać. W razie potrzeby podejmiemy kolejne kroki.
Niestety, wciąż nie brakuje chętnych do przyjmowania rosyjskiej propagandy i rosyjskich pieniędzy. Władze Węgier bardziej angażują się w krytykę Unii Europejskiej niż rosyjskich zbrodni. W Austrii wybory parlamentarne wygrywa prawicowa i niebezpiecznie prorosyjska partia. Niepokojące sygnały płyną ze Słowacji. Wciąż nie wiadomo, jak w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych zagłosują Czesi. W Niemczech w siłę rośnie zarówno prorosyjska skrajna prawica, jak i prorosyjska skrajna lewica, zwłaszcza w landach wschodnich, graniczących z Polską.
Wreszcie wybory w USA. Niezależnie od tego, kto zwycięży, zagrożenia destabilizacją sytuacji wewnętrznej nie możemy całkowicie wykluczyć. Poza tym z Waszyngtonu, z obu partii, płyną jednoznaczne sygnały, że najważniejszym wyzwaniem dla Stanów Zjednoczonych są dziś Chiny. I to na Azji Wschodniej, nie Europie będzie się dziś przede wszystkim koncentrować uwaga Amerykanów. Krótko mówiąc, Europa musi wziąć za swoje bezpieczeństwo większą odpowiedzialność. Nie wszyscy w Europie są dziś na to gotowi.
W świecie stawiającym przed nami tak wiele wyzwań w dziedzinie bezpieczeństwa Polska potrzebuje odpowiedzialnych polityków – gotowych do współpracy w najważniejszych kwestiach. Umiejących odróżnić interes partyjny od państwowego. Zdolnych do twardej mobilizacji naszych sojuszników do działania, a adwersarzy do zmiany kursu. Analitycy i eksperci w wielu krajach są zgodni – historia wróciła, porządek międzynarodowy jest atakowany, a wielkie mocarstwa częściej niż o współpracy mówią o rywalizacji.
Polska wciąż jest bezpieczna. I musimy zrobić wszystko, by bezpieczna pozostała. Ale otoczenie Polski bezpieczne nie jest.
Autor: Minister Spraw Zagranicznych – Radosław Sikorski
Urodzony 23 lutego 1963 r. w Bydgoszczy.
Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy oraz Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Reporter wojenny w Afganistanie i Angoli (1986-1989). W latach 2002-2005 członek-rezydent American Enterprise Institute w Waszyngtonie, a także dyrektor wykonawczy Nowej Inicjatywy Atlantyckiej.
Minister obrony w latach 2005-2007, minister spraw zagranicznych w latach 2007-2014 i Marszałek Sejmu (2014-2015). Od roku 2019 do 2023 poseł do Parlamentu Europejskiego, gdzie był członkiem Komisji Spraw Zagranicznych oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony. Przewodniczy Delegacji do Spraw Stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.
Wykładowca (Senior Fellow) Centrum Studiów Europejskich Uniwersytetu Harvardzkiego.
Jako minister spraw zagranicznych zainicjował wraz z Carlem Bildtem Partnerstwo Wschodnie UE. Pomysłodawca utworzenia Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji oraz Nagrody Solidarności.
W 2014 r. poprowadził misję UE do Kijowa, co powstrzymało rozlew krwi na Majdanie.
Wybrany do grona Top 100 Global Thinkers przez magazyn Foreign Policy „za mówienie prawdy, nawet, jeśli nie jest to dyplomatyczne”.
Autor książek: „Prochy świętych – podróż do Heratu w czas wojny”, „Full circle. A homecoming to free Poland”, „The Polish House – an Intimate History of Poland”, „Strefa zdekomunizowana – wywiad rzeka”, „Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji” oraz „Polska. Stan Państwa”.
Mąż pisarki i dziennikarki Anne Applebaum, ojciec dwóch synów. Pasjonuje się historią.
Zostaw komentarz